Meksykańska prokuratura poinformowała, że odnalezione dwa dni wcześniej trzy ciała na obszarze Półwyspu Kalifornijskiego to trzej zagraniczni turyści - dwóch Australijczyków i Amerykanin, którzy zaginęli tam w zeszły weekend.
Tożsamość ofiar zidentyfikowali członkowie ich rodzin. Ciała znaleziono w studni w ramach poszukiwań zaginionych mężczyzn.
Wakacje na Półwyspie Kalifornijskim spędzali dwaj australijscy bracia - 33-letni Callum Robinson i 30-letni Jake Robinson oraz 30-letni Amerykanin Carter Rhoad. Przebywali w pobliżu popularnej miejscowości turystycznej Ensenada. Zaginęli przed tygodniem. W związku z ich zaginięciem meksykańska policja zatrzymała i przesłuchiwała trzy osoby.
Dolna Kalifornia to jeden z najbardziej naznaczonych przemocą stanów Meksyku, głównie ze względu na dużą aktywność karteli narkotykowych, chociaż samo miasto Ensenada jest uważane za względnie bezpieczne. W 2015 roku w meksykańskim stanie Sinaloa zostało zamordowanych dwóch australijskich surferów.