Mężczyzna aresztowany przed wiecem w Coachella (Kalifornia) w sobotnie popołudnie, zaprzecza, że chciał zabić Donalda Trumpa. Aresztowanie wywołało spekulacje o możliwym zamachu na byłego prezydenta.
Szeryf hrabstwa Riverside, Chad Bianco, poinformował, że podejrzany, Vem Miller, miał przy sobie załadowaną strzelbę, pistolet oraz kilka dowodów tożsamości na różne nazwiska. Miller próbował dostać się na wiec, używając fałszywych przepustek VIP i dziennikarskich. Zatrzymany został na punkcie kontrolnym.
Szeryf Bianco stwierdził, że mogło to być trzecie już podejście do zamachu na Trumpa w ostatnim czasie. Zdaniem szeryfa jego zastępcy „prawdopodobnie zapobiegli trzeciej próbie zamachu” poprzez aresztowanie mężczyzny. Sam Miller zaprzeczył, jakoby miał zamiar wyrządzić komukolwiek krzywdę.
Policja odkryła również, że SUV Millera miał fałszywe tablice rejestracyjne. Pomimo jego aresztowania, władze federalne, w tym FBI i Secret Service, poinformowały, że Trump nie był w bezpośrednim niebezpieczeństwie. Miller został zwolniony za kaucją w wysokości 5000 dolarów i czeka na dalsze postępowania sądowe
W wywiadzie udzielonym Fox Digital News 49-letni Vem Miller powiedział, że w 100% popierał Trumpa, a zarzuty wobec niego są fałszywe.
„Zawsze podróżuję z bronią palną w bagażniku ciężarówki” – powiedział Miller.
Miller powiedział także, że jest członkiem mediów od 30 lat. Zaczął pracę po ukończeniu szkoły średniej. Pracował również nad teledyskami i programami telewizyjnymi z dużymi artystami, a także uruchomił America Happens Network, aby zwalczać „cenzurę” w mediach. Podczas wykonywania tej pracy Miller - jak przekazał w wywiadzie - zaczął otrzymywać groźby śmierci i kupił broń palną.
Miller powiedział, że dorastał jako sympatyk Demokratów i myślał, że Barack Obama „uratuje nas przed niepotrzebnymi wojnami i cenzurą”.
„Teraz zdecydowanie jestem bardziej republikaninem” – mówi i opisał siebie i swojego partnera biznesowego jako osoby o poglądach bardziej liberalnych.
Dodał, że już w 2018 r. był „całkowicie za” Trumpem. Miller nazwał Trumpa „odważnym” i dodał, że podziwia byłego prezydenta za bezkompromisowość wobec mediów.
Zapytany o wszystkie fałszywe dowody osobiste i paszporty, jakie miał w samochodzie, Miller twierdził, że żaden z nich nie był fałszywy. Trwa dochodzenie.
Źródło: Republika/FoxNews/New York Post