Witold Zembaczyński ostatnimi czasy przeżywa rozkwit rozpoznawalności. Na nieszczęście dla niego, jest to raczej sława w negatywnym tego słowa znaczeniu. Legendarne już stały się teksty o "członku" czy "naleśnikarni". Teraz do talii drwin - jego przeciwnicy - mogą dołożyć próbę ukrycia powiązania z niesławną już Collegium Humanum.
Jednego dnia człowiek bardzo wykształcony, a drugiego już bez szkoły
- napisał poseł Dariusz Matecki na x.
Użytkownicy platformy x ruszyli do "ataku"
Dyplom nie pomoże, jeżeli jako osoba nic sobą nie reprezentuje.
Co za różnica? Bez względu na to czy ma, czy nie ma dyplomu, zawsze pozostanie bucem...
- pisze Marek Kuna.
Niektórzy są zasmuceni, że poseł zataił również część swojej pracy.
Nie ma nic że prowadził biznes w branży Nalesnikarskiej:(
- stwierdza Roman Czekaj Najważniejsze żeby się #NieBacTuska.
Są i tacy, którzy dopingują Zembaczyńskiego, na swój humorystyczny sposób.
Może kiedyś nawet jeszcze się nauczy porządnie smażyć naleśniki i wróci do zawodu. Jest nadzieja. Ja osobie Zembaczyńskiej kibicuję
- ironizuje MysiCat.
Źródło: x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.