Maciej Lasek od samego początku projektu CPK był jego przeciwnikiem, a nie zwolennikiem. Działania obecnego pełnomocnika rządu ds. CPK po raz kolejny budzą wątpliwości, a wręcz wydają się jawnym sabotażem.
Maciej Lasek pełnomocnik rządu ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego był przed objęciem tej funkcji jednym z głównych przeciwników projektu. Pech chciał, że gdy Tusk powrócił do władzy to desygnował Laska, żeby ten zbudował port – chociaż patrząc po dotychczasowych działaniach ekipy rządzącej, to raczej by chcieli, żeby projekt został anulowany. Przecież jak mówił Rafał Trzaskowski: „po co nam lotnisko, skoro jest już w Berlinie”.
Kolejne działania Laska i jego ekipy pokazują, że jako obywatele możemy obawiać się co finalnie z projektu pozostanie i czy my jako Polacy nie przepłacimy za końcowy „bubel” w wykonaniu rządu Tuska.
Nowa decyzja ekipy Laska: kolej dużych prędkości ominie trzystutysięczną aglomerację kalisko-ostrowską. Żeby to osiągnąć, ma być zbudowana specjalna obwodnica kolejowa: gigantyczny koszt tylko po to, by 300 tys. ludzi nie miało dostępu do szybkiego pociągu do Poznania i Warszawy
- napisał Zygfryd Czaban na x.
Źródło: x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.