Przejdź do treści

Wciąż trudne warunki. Portugalscy ratownicy opuszczają Walencję

Źródło: x.copm/@IamJoanaFilipa

Pierwsza zagraniczna ekipa ratownicza, która pracuje przy poszukiwaniach zaginionych w środowej powodzi w hiszpańskiej Walencji, kończy swoją misję i wraca do Portugalii - ogłosił 10-osobowy zespół ratowników z Porto.

Jak poinformował komendant Hugo Oliveira z portugalskiego stowarzyszenia ratowników APBS, który prowadził poszukiwania zaginionych osób w prowincji Walencja, ekipa ta opuści Hiszpanię w poniedziałek.

W niedzielne popołudnie ekipa portugalskich ratowników spotkała się z królem Hiszpanii Filipem VI, który podziękował jej członkom za przybycie do Walencji. 10-osobowy zespół portugalskich ratowników dotarł tam w piątek wraz ze specjalistycznym sprzętem ratowniczym oraz trzema psami tropiącymi.

Kierujący portugalskim zespołem Pedro Baptista przekazał, że podczas pobytu w Walencji ekipie ratowników z Porto udało się odnaleźć dwa ciała zaginionych osób. Sprecyzował, że kluczowe w znalezieniu zwłok było wsparcie psów.

Koordynator portugalskiego zespołu wyjaśnił, że w niedzielny wieczór nad Walencję powróciły opady deszczu, a sytuacja w tej prowincji jest wciąż bardzo trudna, podobnie jak i warunki pracy ratowników.

Odnotował, że do tego doświadczonego przez środowe powodzie regionu stale napływają jednak wolontariusze z różnych części Hiszpanii. Ich pomoc polega głównie na wspieraniu lokalnej ludności w oczyszczaniu ulic, sprzątaniu na prywatnych posesjach oraz wypompowywaniu wody z garaży oraz piwnic.

W dalszym ciągu ratownikom nie udało się dotrzeć do wszystkich podziemnych garaży w Walencji, m.in. w centrach handlowych oraz do kilku tuneli. 

Mieszkańcy regionu zmagają się z tym co pozostawił żywioł wspierani przez wolontariuszy. Przez media społecznościowe przelewa się fala krytyki władz, które ich zdaniem nie zrobiły nic, by straty żywiołu zminimalizować i nie robią nic, by w sytuacji pożywiołowej pomóc.

Jeśli zastanawiasz się, kto pomaga w Walencji, to tylko mieszkańcy i wolontariusze z pobliskich miasteczek. Rząd jest nieobecny i niewiele widać, poza miejscowymi. Wczoraj mój brat wrócił do miasta, żeby pracować, pomagać i sprzątać - pisze jedna z osób mieszkających w Walencji.

W niedzielny wieczór hiszpańska obrona cywilna szacowała liczbę śmiertelnych ofiar powodzi, które w środę nawiedziły wschodnią Hiszpanię na 217. W związku z tym, że za zaginione wciąż uznaje się ponad 1 tys. osób liczba zabitych przez żywioł prawdopodobnie wzrośnie.

Źródło: Republika/PAP

Wiadomości

TRZEBA ZOBACZYĆ!

Napad na muzeum w Holandii. Skradziono skarb | FILM

Trump w Kaliforni. Określił widok zniszczeń jako "niewiarygodny"

Ogromne pieniądze położy na stole. Za głowy przywódców Talibów

Mel Gibson idzie "po" Hollywood

Okręty NATO na Bałtyku niczym potężny monitoring. Widzą ich ruchy

Znaleźli klucz do tajemnic wszechświata? To Majoron

Kristi Noem wzmocni Trumpa. Ona będzie strzec granicy!

Wybierasz się tam na wakacje? Po kieszeni! Kolejne miasto Europy

Znowu zmiany w atlasie. Czym zaskoczy Trump? Prosto z Las Vegas

Ukraina oferuje bezpłatny węgiel dla Naddniestrza

Niemiecki inżynier pobił rekord świata. Spędził pod wodą tyle dni

Administracja Trumpa rozważa pomoc dla Ukrainy. Kto zapłaci?

Jakubiak: układanie demokracji przez Niemców w Europie zawsze kończy się wojną!

Fogiel: w Waszyngtonie świeci się na czerwono, że płk Dusza wraca do SKW

Buda: nie ma żadnych przesłanek do wykluczania Izby Kontroli Nadzwyczajnej

Najnowsze

Napad na muzeum w Holandii. Skradziono skarb | FILM

TRZEBA ZOBACZYĆ!

Okręty NATO na Bałtyku niczym potężny monitoring. Widzą ich ruchy

Znaleźli klucz do tajemnic wszechświata? To Majoron

Kristi Noem wzmocni Trumpa. Ona będzie strzec granicy!

Wybierasz się tam na wakacje? Po kieszeni! Kolejne miasto Europy

Trump w Kaliforni. Określił widok zniszczeń jako "niewiarygodny"

Ogromne pieniądze położy na stole. Za głowy przywódców Talibów

Mel Gibson idzie "po" Hollywood