W niewielkiej kopalni węgla w stanie Coahuila (północny Meksyk) zawalił się chodnik. Siedmiu górników zostało uwięzionych pod ziemią.
Do katastrofy w niewielkiej osadzie Muzquiz doszło najprawdopodobniej w rezultacie rozmycia ścian chodnika przez wodę.
La Mina en Múzquiz, Coahuila. 7 mineros atrapados.
— David Vargas Araujo (@DavidVargasA18) June 4, 2021
Toda la solidaridad para las familias de los trabajadores.
"Llegas al Paraíso o al Infierno": Claudio X González.
Que bárbaro.
RT ????
pic.twitter.com/22mmLbi130
Trwają próby dotarcia do górników. Wypompowywana jest woda z zalanych szybów.
Kopalnia eksploatuje niewielkie pokłady węgla znajdujące się na dużej głębokości, co powoduje, że praca jest wyjątkowo niebezpieczna.
Con el fin de coadyuvar con las autoridades locales tras el derrumbe de una mina en Múzquiz #Coahuila, personal de la #GuardiaNacional mediante el #PlanGN_A, se desplegó en la zona para brindar seguridad y permitir las labores de rescate de los trabajadores atrapados. pic.twitter.com/Z5GFDvJpXa
— Guardia Nacional (@GN_MEXICO_) June 4, 2021
W graniczącym z amerykańskim Teksasem stanie Coahuila doszło już do kilku groźnych wypadków w kopalniach.
Do najtragiczniejszej katastrofy doszło w lutym 2006 r. kiedy w wyniku eksplozji metanu w kopalni, w miejscowości Sabinas zginęło 65 górników. Ratownikom udało się odnaleźć zwłoki tylko dwóch z nich.