Ci żołnierze Wyklęci zabili tylko 1 tysiąc radzieckich żołnierzy, a 30 tysięcy Polaków, w tym kobiety i dzieci. Gwałcili je, mordowali, rabowali. Występowali na przykład przeciwko bardzo wielu, np. rozdawnictwu ziemi – mówiła na antenie TVN 24 Joanna Senyszyn. – Trzeba również czcić pamięć ofiar Żołnierzy Wyklętych, których wcale nie było tak mało – przekonywała.
Senyszyn odniosła się do słów prezydenta Bronisława Komorowskiego, który podczas uroczystej prezentacji kolejnych nazwisk bohaterów w Pałacu Prezydenckim mówił „o ofiarach, które były ofiarami właśnie tych Żołnierzy Wyklętych". CZYTAJ WIĘCEJ
– Może prezydent się przejęzyczył, nie mniej jednak zabrzmiało to bardzo dobrze – oceniła. – Dlatego, że napisałam wyraźnie, że trzeba również czcić pamięć ofiar Żołnierzy Wyklętych, których wcale nie było tak mało – dodała.
– Musimy sobie wyobrazić tamtą sytuację. Jesteśmy po wojnie, miliony Polaków mają dość wojny, mają dość mordowania, chcą żyć, żenić się, mieć dzieci. No i nagle jest grupa, ocenia się, że 20 tysięcy osób, którzy są żołnierzami, chcą walczyć, którzy czekają na III wojnę światową – przekonywała.
Senyszyn stwierdziła, że Żołnierze Wyklęci tak naprawdę zajmowali się napadaniem, mordowaniem i zabieraniem chłopom żywności. – Ta grupa no tak naprawdę napada, morduje zabiera chłopom żywność. Jednak mamy i straszne wypadki, to przecież członkowie Związku Kombatantów AK wystąpili przeciwko, by „Ognia” honorować. Oni zebrali dziesiątki materiałów dowodzących zbrodni „Ognia”. To były zbrodnie przeciwko ludzkości – rozkręcała się Senyszyn.
Polityk lewicy nie poprzestała jednak na dotychczasowych oszczerstwach. Stwierdziła, że tak, jak w PRL-u historia Wyklętych była zakłamywana, tak jest teraz, tylko dokładnie w drugą stronę. – Podam przykład: Oddział Ognia 30 kwietnia 1946 roku wyprowadził ze szpitala w Rabce dzieci z opiekunką i ich zamordował. Co to ma wspólnego z walką? Ci żołnierze Wyklęci zabili tylko 1 tysiąc radzieckich żołnierzy, a 30 tysięcy Polaków, w tym kobiety i dzieci. Gwałcili je, mordowali, rabowali. Występowali na przykład przeciwko bardzo wielu, np. rozdawnictwu ziemi – mówiła.
– Ale teraz takiemu Ogniowi, który był bandytą, wystawia się pomniki – dodała. Senyszyn wskazywała także na wątki antysemickie w działalności Żołnierzy Wyklętych.
W obronie niezłomnych stanął poseł Zbigniew Girzyński. Polityk podziękował tym, którzy 1-ego marca postanowili uczcić pamięć żołnierzy, którzy nie pogodzili się z sowiecką okupacją.
– Tym ludziom należy się cześć i chwała. Bo to są bohaterowie. Nie byli to ludzie, którzy dokonywali jakichkolwiek złych rzeczy. W czasie działań wojennych, jakie wówczas się działy, jak w czasie II wojny światowej, dochodziło do pewnych incydentów, które w żaden sposób nie mogą rzutować na całościową ocenę wspaniałej postawy żołnierzy antykomunistycznego podziemia – podkreślił polityk. Przyznał, że cieszy się, że po tylu latach odkłamujemy historię.
Girzyński zdecydowanie odpowiedział na szkalujące pamięć Żołnierzy Wyklętych słowa Senyszyn. Nieprawda! – Nieprawda! Nieprawda! Żołnierze Niezłomni, zmuszeni do walki przez aparat represji, przez UB, zostali zmuszeni do walki. Gdy ujawniali się, byli mordowani. Proszę przeczytać historię Pileckiego, Nila, co zrobiono z Inką, która nie miała 18 lat – mówił do Senyszyn.
Odnosząc się do oczernionego przez polityk lewicy Ognia, podkreślił, że był on bohaterem. A mordował komunistów i agentów sowieckich, którzy w Polsce niestety zaprowadzali system komunistyczny.
Odpowiadając na zarzut antysemityzmu poseł odesłał Senyszyn do publikacji prof. Szwagrzyka o ubeckiej działalności Żydów. – To przeciwko tym ludziom wymierzone było działanie Wyklętych – przypomniał.
Kwitując słowa Senyszyn Girzyński powiedział: Lewica wciąż trzyma się ubecji, komuny…