Przejdź do treści

Niemcy pomijają Polskę w restytucji dzieł sztuki

Źródło: fot. Telewizja Republika

Niemcy znów uciekają od pełnej odpowiedzialności za swoje zbrodnie. W nowej reformie dotyczącej zwrotu dzieł sztuki zagrabionych podczas II wojny światowej Polska została całkowicie pominięta. To nie przypadek, lecz świadoma polityka, która zamiast budować sprawiedliwość, zadaje kolejny cios krajowi najbardziej dotkniętemu niemiecką grabieżą.

Zmiany w niemieckich procedurach zakładają utworzenie trybunału arbitrażowego, który ma zastąpić dotychczasową komisję doradczą zajmującą się kwestiami restytucji. W skład nowego organu mają wejść przedstawiciele Konferencji Roszczeń Żydowskich oraz Centralnej Rady Żydów w Niemczech. Niestety, nie przewidziano w nim miejsca dla reprezentantów państw, które ucierpiały na skutek niemieckiej grabieży dóbr kultury. Polska, jako jeden z najbardziej poszkodowanych krajów, została całkowicie pominięta w tej inicjatywie.

- Zaskakujące jest zaproszenie wyłącznie przedstawicieli środowisk żydowskich, w tym Centralnej Rady Żydów, w sytuacji, gdy niemieckie grabieże dóbr kultury i dzieł sztuki miały miejsce na terenie wielu krajów, a nie wyłącznie wśród społeczności żydowskich. W mojej opinii taka procedura jest całkowicie niewystarczająca i pomija Polskę – kraj, w którym Niemcy zrabowali szczególnie dużą liczbę tych dóbr 

– powiedział naszemu portalowi poseł Arkadiusz Mularczyk, były wiceminister spraw zagraniczny i przewodniczący Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego.

Zrabowane dziedzictwo kulturowe Polski

Krzywdy wyrządzone Polsce przez Niemcy podczas II wojny światowej to nie tylko miliony zamordowanych obywateli, ale także ogromne straty w dziedzictwie kulturowym. Niemcy zrabowali z Polski około 516 tysięcy dzieł sztuki. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego spisało katalog zawierający ponad 63 tysiące takich przedmiotów, które do dziś pozostają zaginione.

Lista strat jest przerażająca: około 2,8 tysiąca obrazów znanych europejskich szkół malarskich, 11 tysięcy dzieł polskich artystów, 1,4 tysiąca rzeźb, 15 milionów książek, 75 tysięcy rękopisów oraz setki tysięcy map, grafik i starodruków. Polska straciła także około pięciu tysięcy dzwonów kościelnych. Na szczycie tej listy znajduje się zaginiony „Portret młodzieńca” pędzla Rafaela.

Arkadiusz Mularczyk: To działania pozorowane

Poseł Arkadiusz Mularczyk, były wiceminister spraw zagranicznych oraz przewodniczący rady Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego, w rozmowie z portalem tvrepublika.pl wyraził swoje zaniepokojenie nowymi regulacjami przyjętymi przez Niemcy.

- Niemcy realizując Deklarację Waszyngtońską, próbują stworzyć przepisy, które dawałyby ścieżki formalne do dochodzenia roszczeń przez osoby i środowiska, którym zostały zrabowane dzieła sztuki. Natomiast ta formuła budzi wątpliwości 

– podkreśla Mularczyk.

Zwraca uwagę na fakt, że zaproszono do współpracy środowiska żydowskie, ale całkowicie pominięto przedstawicieli krajów poszkodowanych, takich jak Polska. 

- Dlaczego marginalizuje się w tej sprawie kraje, w których dzieła sztuki były rabowane?

 – pyta retorycznie.

Deklaracja Waszyngtońska a rzeczywistość

Deklaracja Waszyngtońska, przyjęta 25 lat temu, miała być podstawą dla zwrotu zrabowanych dzieł sztuki. Jednak do dziś brakuje wiążących przepisów prawnych, które regulowałyby te kwestie. Nowa reforma miała załatać tę lukę, ale zdaniem Mularczyka procedura wciąż pozostaje ułomna.

- Niemcy, zobowiązując się do przestrzegania Deklaracji Waszyngtońskiej, powinni uwzględniać poszkodowane kraje. Zamiast tego tworzą procedurę, która nadal narusza prawa obywateli polskich oraz ich spadkobierców, a także całego państwa 

– zauważa Mularczyk.

W swoim raporcie o stratach wojennych Instytut Strat Wojennych oszacował wartość zrabowanych dzieł sztuki i dóbr kultury na ponad 19 miliardów złotych.

- Te straty są znacznie większe niż te uwzględnione w naszym raporcie. Niemcy rabując muzea, archiwa i biblioteki niszczyli także inwentarze, co utrudnia dziś dokładne oszacowanie strat. Wiele dzieł zniknęło bezpowrotnie

 – dodaje Mularczyk.

Rola Donalda Tuska i polskiej dyplomacji

Podczas lipcowego spotkania premiera Donalda Tuska z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w Warszawie temat reparacji wojennych był poruszany. Niemiecki kanclerz wyraził opinię, że jego kraj jest świadomy swojej historycznej odpowiedzialności, jednak nie zamierza wypłacać Polsce odszkodowania. Nie zająknął się też na temat zwrotu dzieł sztuki. 

Przypomnijmy, premier Donald Tusk stwierdził wówczas, że nie jest rozczarowany propozycjami strony niemieckiej.

- Nie ma takich gestów, które by usatysfakcjonowały Polaków i takiej sumy pieniędzy, która by zrównoważyła to, co się stało w trakcie II wojny światowej

 – mówił.

Co do roli Tuska i powodów dla których nie zabiega o zwrot skradzionych dzieł sztuki, poseł Arkadiusz Mularczyk, wątpliwości nie ma. 

- Rząd Donalda Tuska ze względów politycznych nie zrobi nic, aby dochodzić sprawiedliwości w kwestii restytucji dzieł sztuki. Ta sprawa powinna być podnoszona na arenie międzynarodowej, chociażby w UNESCO

 - podkreśla.

Pozorowane działania Niemiec

Nowe niemieckie przepisy w sprawie restytucji dzieł sztuki to kolejny przykład działań pozorowanych. Zamiast realnie rozliczyć się z przeszłością, Niemcy wybierają półśrodki, które nie rozwiązują problemu. Nie ma tu mowy o rzeczywistej odpowiedzialności wobec Polski, a reforma restytucji służy jedynie poprawie wizerunku niemieckiego rządu na arenie międzynarodowej.

Źródło: Republika, 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Wiadomości

Wybory w Niemczech. Kto zbuduje nowy rząd?

Niemcy: Olaf Scholz przyznał, że jego partia poniosła dotkliwą porażkę

Ściśle Jawne: nieznana historia i powiązania minister Barbary Nowackiej

Samochód wyciągnięty z jeziora. Właściciel był pod wpływem alkoholu

Minister Paprocka: Musimy ustawiać priorytety zaczynając od pieniędzy na obronność

Zlikwidowany gang handlujący kobietami – 48 ofiar uratowanych

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Stan zdrowia Papieża Franciszka nadal krytyczny

Poseł od Tuska chce "ściszyć" kościelne dzwony

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”

Czołowe zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców nie przeżył

Wybory w Niemczech. Wygrywa CDU 29 proc., przed AFD 19,5 proc. i SPD 16 proc.

Groza na przejeździe kolejowym! Bus staranowany przez szynobus

Fort Trump wraca na agendę | Bitwa Polityczna

Najnowsze

Wybory w Niemczech. Kto zbuduje nowy rząd?

Minister Paprocka: Musimy ustawiać priorytety zaczynając od pieniędzy na obronność

Zlikwidowany gang handlujący kobietami – 48 ofiar uratowanych

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Niemcy: Olaf Scholz przyznał, że jego partia poniosła dotkliwą porażkę

Ściśle Jawne: nieznana historia i powiązania minister Barbary Nowackiej

Samochód wyciągnięty z jeziora. Właściciel był pod wpływem alkoholu