Kajdanki za współpracę z PiS-em, ale za morderstwo... DPS?! Absurd polskiej władzy"
"Gdyby pani Wójcik zabiła kogoś, jakiegoś działacza PiS-u, to by ją bez kajdanek odwieziono do DPS-u. Gdzie jest dzisiaj Cyba swoją drogą? W DPS-ie bez kajdanek na nogach sobie siedzi. Więc to jest kwestia priorytetów, jakie wyznacza dana władza w państwie. Widać, że zabijanie PiS-owców jest czymś, co może ujść. Natomiast współpraca z PiS-em to jest coś, co wymaga kajdanek zespolonych i znęcania się nad kobietą. Każdy powinien "podjąć decyzję"." - mówi Patryk Jaki. Cała rozmowa w oknie powyżej. Polecamy!
Komentarze