Cudzoziemcy w Nadarzynie. Poseł opozycji opublikował NAGRANIE

Przypadki, w których w kolejnych polskich miejscowościach zauważane są grupy migrantów - narastają. Marcin Warchoł, poseł Prawa i Sprawiedliwości opublikował w sieci zdjęcie, na którym widać cudzoziemców, oczekujących całą grupą na przystanku w podwarszawskim Nadarzynie.
Polacy się boją, a rząd milczy
Polacy coraz częściej informują o obecności nielegalnych migrantów w swoich miejscowościach. Pojawiają się oni nie tylko przy granicach, ale również w głębi kraju – w parkach, na dworcach kolejowych, przy marketach czy nawet w małych wsiach. Mieszkańcy mówią wprost: czujemy się zagrożeni, a państwo nie reaguje. Nic dziwnego. To przecież ci sami politycy kajali się jeszcze nie tak dawno temu nad losem agresywnych migrantów na granicy polsko-białoruskiej, nazywając ich "biednymi ludźmi".
Migranci w polskich miastach i wsiach
Od kilku miesięcy w mediach społecznościowych pojawiają się liczne relacje mieszkańców różnych regionów Polski – od Śląska, przez Mazowsze, aż po Podlasie – którzy zauważają grupy obcokrajowców przemieszczających się bez widocznej kontroli. Często nie znają języka, nie mają dokumentów, a ich zachowanie bywa niepokojące.
Kolejny przykład grup cudzoziemców w Polsce znajduje się na zdjęciu opublikowanym przez Marcina Warchoła - posła PiS. Widać na nim, jak migranci stoją/siedzą na przystanku w Nadarzynie, na Mazowszu.
TVN dalej swoje
W drugim materiale opublikowanym przez polityka, widzimy jego rozmowę z dziennikarką TVN. Choć Warchoł pokazuje dziennikarce tegoż medium zdjęcia z migrantami, którzy przebywają w Nadarzynie.
Są legalnie czy nie? To są lekarze i inżynierowie, czy nie?
- pyta Warchoł.
Zmieszana pracownica TVN nie jest w stanie odpowiedzieć. Powtarza wyłącznie: skąd Pan to wie?
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X