Oficjalny związek zawodowy amerykańskiej straży granicznej ogłosił w niedzielę podczas wiecu w Prescott Valley w Arizonie swoje pełne poparcie dla byłego prezydenta Trumpa. Prezes Krajowej Rady Straży Granicznej powiedział, że tylko Trump „może rozwiązać” problemy na granicy, które „narażają nasz kraj na niebezpieczeństwo”
Podczas wiecu Trump powiedział, że jest „zaszczycony otrzymaniem… poparcia” od związku wszystkich agentów patrolu granicznego, Krajowej Rady Straży Granicznej.
„To wielki zaszczyt” – powiedział Trump. „Powiedzieli, że jednomyślnie. Tysiące ludzi”.
Następnie zaprosił na scenę Paula Pereza, prezesa Krajowej Rady Straży Granicznej, który powiedział, że ma wiadomość dla każdego w tłumie.
„Jeśli pozwolimy carycy granicy - Kamali Harris - wygrać te wybory, każde miasto, każda społeczność w tym wspaniałym kraju pójdzie do piekła” – powiedział Perez. „Niezliczone miliony ludzi, których nie sprawdzono, a których ona wpuściła do tego kraju, którzy popełniają morderstwa, gwałty, rozboje, włamania i wszelkie inne przestępstwa, będą nadal narażać nasz kraj na niebezpieczeństwo.
„Tylko jeden człowiek może to naprawić. To Donald J. Trump” – kontynuował. „Zawsze stał po stronie mężczyzn i kobiet, którzy bronią tej granicę, którzy ryzykują życie dla kraju”.
Przewodniczący związku zawodowego powiedział zebranym, że w listopadzie staną przed wyborem. Dodał, że chaos może trwać, a kartele przestępcze mogą nadal kontrolować granicę, co umożliwi przedostawanie się narkotyków i fentanylu do USA, albo też wyborcy mogą położyć kres chaosowi.
„W imieniu 16 000 mężczyzn i kobiet reprezentowanych przez National Border Patrol Council, zdecydowanie popieramy i popieramy Donalda J. Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych” – powiedział Perez.
Trump zadeklarował, że ze względu na katastrofalne błędy popełnione przez Bidena, który posypia i Harris, wzmocni służby patrolujące granicę liczbą 10 tysięcy nowych agentów.
Źródło: Republika/FoxNews/X