85-letni król Norwegii Harald V zajął 10. miejsce w żeglarskich mistrzostwach świata jachtów klasycznych rozgrywanych w Genewie. W rywalizacji brały udział 24 załogi z ośmiu krajów.
Miejsce króla ocenione zostało jako bardzo wysokie, biorąc pod uwagę jego wiek i intensywność mistrzostw. – Był najstarszy i w rywalizacji ze znacznie młodszymi żeglarzami nieźle sobie poradził, zwłaszcza że nie były to zawody jednodniowe, lecz trwały cały tydzień i składały się z dziewięciu etapów, których wyniki decydowały o końcowej klasyfikacji" - powiedział dyrektor zawodów Jean Olivier Kerr.
Panujący od 1991 roku Harald V startuje od wielu lat w żeglarstwie, a będąc jeszcze księciem uczestniczył w trzech igrzyskach olimpijskich - w Tokio (1964), Meksyku (1968) i Monachium (1972). W Japonii był chorążym reprezentacji Norwegii. Od kilkunastu lat startuje w międzynarodowych zawodach żeglarskich w klasie jachtów klasycznych R-8 na 8-metrowym jachcie „Sira”, z którym zdobył w 2008 roku mistrzostwo świata.
„Sira” została zbudowana w 1938 roku przez jego ojca Olava V specjalnie na zawody o Puchar Kattegatt, które wygrał. Łódź była też prezentem dla Haralda na... pierwszą rocznicę jego urodzin. – Uwielbiam żeglarstwo i pomimo wieku starty w dużych imprezach są zawsze rywalizacją, a nie rejsami rekreacyjnymi - powiedział Harald V.
Na „Sirze” żegluje od 35 lat z tą samą załogą, a media w wielu krajach zwróciły wielokrotnie uwagę na ciekawy fakt - na pokładzie wyraźnie zgrana ze sobą załoga zwraca się do króla po imieniu, natomiast już po postawieniu stóp na lądzie „kapitan Harald” zamienia się natychmiast na „Jego Wysokość”.
Harald V w swojej sportowej karierze odniósł wiele sukcesów. W klasie łodzi jednotonowych, jeszcze jako książę, zwyciężył w MŚ w 1987 roku w Kilonii na jachcie "Fram X". Rok później z tą samą jednostką wywalczył brązowy medal MŚ w San Francisco, a w 2005 już jako król na łodzi "Fram XV" został mistrzem Europy w żeglarstwie pełnomorskim w szwedzkim Sandhamn.