Media z kilku krajów poinformowały wczoraj wieczorem, że obecny wiceszef Komisji Europejskiej ma być kandydatem socjalistów. Przed majowymi wyborami do europarlamentu europejskie partie rozpoczęły proces wyłaniania swoich kandydatów na stanowisko nowego szefa Komisji.
Zwycięska partia chce mieć prawo do obsady stanowiska.
O tym, że Frans Timmermans mógłby być kandydatem socjalistów na stanowisko nowego przewodniczącego Komisji, mówi się w Brukseli od dawna. Z najnowszych doniesień medialnych wynika, że Holender ma poparcie większości partii tworzących formację europejskich socjalistów.
Wcześniej chęć kandydowania z ramienia socjalistów zgłosił inny wiceszef Komisji - Słowak Marosz Szefczovicz. Jednak z szacunkowego poparcia w unijnych krajach wynika, że w majowych wyborach do europarlamentu większość zdobędą nie socjaliści, a chadecy i to oni będą chcieli obsadzić stanowisko przewodniczącego Komisji.
Z frakcji chadeckiej swoje kandydatury zgłosili - Niemiec Manfred Weber i Fin Alexander Stubb.
Nawet jeśli socjaliści nie obsadzą stanowiska szefa Komisji Europejskiej, to samo nominowanie przez nich Fransa Timmermansa oznaczałaby utrzymanie jego silnej pozycji także w nowej Komisji - o ile premier Holandii potwierdzi jego kandydaturę na stanowisko komisarza.