Samolot linii Lion Air, spadł do morza po starcie z lotniska w Dżakarcie. Na pokładzie było 189 osób. Według ratowników szansa, że ktoś przeżył katastrofę, jest znikoma.
Boeing 737 MAX 8 linii Lion Air, który wystartował w poniedziałek rano czasu lokalnego z Dżakarty, leciał do miasta Pangkal Pinang na wyspie Bangka, w pobliżu Sumatry.
Około 13 minut po starcie maszyna zniknęła z ekranów radarów i utracono kontakt radiowy z załogą samolotu.
Tuż przed zniknięciem z radarów piloci zgłosili potrzebę powrotu do portu lotniczego.
Służby ratunkowe i poszukiwawcze dotarły już na miejsce katastrofy samolotu. Wrak, zatonął i znajduje się na głębokości około 35 metrów.
Na pokładzie było 181 pasażerów i ośmioro członków załogi: dwóch pilotów i personel pokładowy. Wśród pasażerów było troje dzieci.
Lion Air Group zapewnia, że maszyna była sprawna; miała być wykorzystywana przez te linie lotnicze od sierpnia. Pilot i drugi pilot zgromadzili łącznie 11 tys. godzin lotu - powiadomiły w oświadczeniu linie.
Lion Air plane crash: The Boeing 737 flight JT 610 was carrying 181 passengers, including one child and two infants, as well as six crew members and two pilots https://t.co/BBroi1GR0N pic.twitter.com/t9L5BSkBrV
— CNN International (@cnni) 29 października 2018
Puing-puing pesawat #JT610 yang ditemukan Basarnas. https://t.co/Zgfdhrimcz pic.twitter.com/YG082OqWVB#LionAir #Indonesia #Jakarta #PlaneCrash
— Gaurav Travels (@GT_GlobalNews) 29 października 2018
A search and rescue team collects the remains and personal effects of passengers on #LionAir flight #JT610. A total of 17 boats are on site, from police, Basarnas and other agencies, reports @jamesmassola https://t.co/hrcCQwxAp0 Pics: Basarnas search and rescue team, Jakarta pic.twitter.com/qUnTQjNkBO
— The Age (@theage) 29 października 2018