W wielu krajach Azji Południowo-Wschodniej rozpoczęły się kilkudniowe obchody przypadającego w piątek Księżycowego Nowego Roku. Tym razem uroczystości są jednak skromniejsze niż zazwyczaj z powodu pandemii koronawirusa.
Początek Lunarnego Nowego Roku obchodzony jest w większości krajów Azji Południowo-Wschodniej, a także w innych częściach kontynentu, przede wszystkim w Chinach oraz w Mongolii i Korei.
Według tradycyjnego kalendarza rozpoczyna się Rok Bawołu. To drugi znak chińskiego zodiaku, łączony z symbolizującą żeński aspekt natury siłą yin.
Wśród chińskiej diaspory, liczącej w regionie dziesiątki milionów osób, świętowanie rozpoczyna się już w poprzedzający wieczór od złożenia ofiar przodkom i kolacji z bliskimi. Domy i świątynie dekoruje się lampionami, często organizowane są pokazy fajerwerków. W kolejnych dniach zwykle odwiedza się dalszą rodzinę, przyjaciół i znajomych oraz bierze udział w publicznych wydarzeniach.
W tym roku noworoczne uroczystości i towarzyszący im handel są jednak ograniczone. W Indonezji 3-milionowa chińska społeczność oraz wielu muzułmanów i chrześcijan chińskiego pochodzenia świętuje w większości w domach. Wiele buddyjskich świątyń zrezygnowało ze zwykłych atrakcji, takich jak tańce smoka, pokazy cieni i bankiety, a niektóre starają się zniechęcić wiernych do odwiedzin, wprowadzając ograniczenia ich liczby. By dać przykład obywatelom, rząd w Dżakarcie zabronił urzędnikom państwowym, wojskowym i policjantom podróży przez cały okres świąteczny.
W Wietnamie, gdzie w piątek obchodzone jest święto Tet, uroczystości są bardzo stonowane. Mieszkańcy przygotowują tradycyjne potrawy, czczą przodków, odwiedzają rodzinę i buddyjskie pagody. W Hanoi publiczne pokazy fajerwerków odbyły się w czwartkową noc tylko w jednym zamiast w 13 miejscach, a w wielu innych miastach całkiem z nich zrezygnowano – podały państwowe media. Większość Wietnamczyków oglądała sztuczne ognie w telewizji.
W Bangkoku, stolicy Tajlandii, kwitnie noworoczny handel. W zamieszkanej głównie przez miejscowych Chińczyków dzielnicy Samphanthawong i handlowym dystrykcie Pathum Wan ulice udekorowano tradycyjnymi lampami. Można tam kupić świąteczne dekoracje, jedzenie i ubrania. Władze miasta odwołały jednak publiczne obchody, na które w ubiegłych latach składały się występy artystów i akrobatów, pokazy kaligrafii, gotowania i parady uliczne. Chiński Nowy Rok był atrakcją turystyczną każdorazowo ściągającą do Bangkoku nawet ponad milion przyjezdnych.
W filipińskiej Manili specjalne oferty przygotowały restauracje i centra handlowe, lecz masowe zgromadzenia i popularne smocze tańce są niedozwolone. Jak informuje agencja Associated Press, niektórzy z artystów, którzy zwykle w sezonie noworocznym organizowali pokazy, w tym roku zaczęli zamiast tego wytwarzać dekoracje, a wielu, by się utrzymać, sprzedaje lub rozwozi jedzenie.
Większy niż w ostatnich miesiącach ruch panuje w Singapurze, który rozluźnił na święta wiele epidemicznych restrykcji, a w miejscowym Chinatown znowu można spotkać tłumy klientów sklepów i restauracji, gdzie przy stoliku może zasiąść do ośmiu osób. Mieszkańcy miasta-państwa, z których niemal 80 proc. to etniczni Chińczycy, mogą odwiedzać w domach swoich krewnych, ale w każdym domu może się pojawić nie więcej niż ośmioro gości dziennie. Władze zachęcają Singapurczyków do wideokonferencji.
Malezja, gdzie Nowy Rok świętuje blisko 7-milionowa chińska społeczność, otworzyła większość gospodarki zaledwie na kilka dni przed początkiem obchodów, po trwającym od połowy stycznia lockdownie.
W restauracjach nadal obowiązują jednak restrykcyjne ograniczenia liczby klientów, Malezyjczycy nie mogą wyjeżdżać dalej niż 10 kilometrów od miejsca zamieszkania, a handel pozostaje ograniczony. W sklepach można kupić maskotki, naklejki i wypieki przedstawiające Bawołu – symbol znaku zodiaku powiązanego z rozpoczynającym się nowym rokiem. W buddyjskich i taoistycznych świątyniach dozwolona jest obecność jednorazowo zaledwie pięciu osób, a w prywatnych domach może się gromadzić do 15 członków rodzin.
W centrach handlowych i na ulicach wielu miast zainstalowano noworoczne dekoracje, ale klienci nie zobaczą występów tanecznych, lwich tańców ani zawodów śpiewaczych. W jednej z galerii handlowych w Kuala Lumpur, by uhonorować Nowy Rok, zamontowano instalację 3D ze złotym bawołem rozbijającym rogami symbol koronawirusa.