Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew zwrócił się o pomoc do Rady Bezpieczeństwa Zbiorowego OUBZ, w skład której wchodzą, oprócz Kazachstanu: Rosja, Armenia, Białoruś, Kirgistan, Tadżykistan i Uzbekistan.
W nocy z 5 na 6 stycznia Tokajew ogłosił wprowadzenie stanu wyjątkowego już w całym kraju. Nazwał demonstrujących z Ałmaty, którzy szturmowali ratusz i inne obiekty w mieście, „prawdziwymi terrorystami”. Komendantura Ałmaty ogłosiła rozpoczęcie „operacji antyterrorystycznej”.
Tokajew określił ludzi, którzy starli się z policją w Ałmaty i innych miastach mianem terrorystów, „którzy przeszli szkolenie za granicą, a ich napaść na Kazachstan należy rozpatrywać jako akt agresji”. Zwrócił się w tej sytuacji o pomoc do innych członków Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ): Rosji, Armenii, Białorusi, Kirgistanu, Tadżykistanu i Uzbekistanu.
Premier Armenii Nikol Paszynian poinformował w środę wieczorem, że do Kazachstanu wysłane zostaną "siły pokojowe" Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ros. skrót: ODKB) aby ustabilizować sytuację w kraju.
Jeśli chodzi o wsparcie rosyjskie, to mogą to być pododdziały desantowo-szturmowych brygad z Iwanowa i Uljanowska, wschodzące w skład sił szybkiego reagowania OUBZ. Być może to Kazachstanu wyruszą też żołnierze wojsk powietrzno-desantowych z Tuły i Kostromy.