Rosja i Australia za przyspieszeniem śledztwa ws. katastrofy malezyjskiego samolotu
Prezydent Władimir Putin i premier Tony Abbott wezwali do przyspieszenia śledztwa w sprawie lipcowej katastrofy Boeinga 777 nad Ukrainą – poinformował Kreml po spotkaniu polityków w Pekinie.
Kreml podał również, że podczas trwającego w stolicy Chin szczytu państw Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) Putin chwilę rozmawiał z prezydentem USA Barackiem Obamą o stosunkach między swoimi krajami, sytuacji na Ukrainie, w Syrii i w Iranie.
Według rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa spotkanie między Putinem a Abbottem przebiegło spokojnie. – Przywódcy z determinacją opowiedzieli się za przyspieszeniem śledztwa w sprawie przyczyn tragedii – oświadczył. Międzynarodowe dochodzenie w sprawie katastrofy nadzorują władze Holandii, skąd pochodziła większość ofiar.
Putin podkreślił, że "Rosja od początku żądała bezstronnego, szybkiego i skutecznego śledztwa" w sprawie tragedii, w której zginęło 298 osób, w tym 38 Australijczyków.
Według rzecznika Kremla "spotkanie na marginesie szczytu było krótkie, tak jak planowano".
Australijskie władze zwróciły się do Moskwy o dwustronne spotkanie, przede wszystkim w związku ze szczytem G20, który odbędzie się 15 i 16 listopada w Brisbane, w Australii.
Boeing lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur został zestrzelony 17 lipca na wschodzie Ukrainy, najprawdopodobniej rakietą ziemia-powietrze odpaloną z terenów opanowanych przez rosyjskich terrorystów. Zginęło łącznie 298 osób, w tym 193 obywateli Holandii, 43 Malezyjczyków i 38 Australijczyków.
Kijów i Zachód oskarżają terrorystów o zestrzelenie samolotu dostarczoną przez Rosjan rakietą Buk. Władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej zaprzeczyły tej wersji wydarzeń, zaprzecza jej też Moskwa i wskazuje na Kijów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: