Sąd Najwyższy w Johannesburgu nie wyraził zgody na wprowadzenie wiedzy o chrześcijaństwie do programu nauczania na lekcjach religii. Wnioskowało o to sześć szkół publicznych, ale okazało się to bezskuteczne. Rozpatrujący sprawę sędzia Willem van der Linde oświadczył, że ani szkoła, ani organizacje rodziców nie mogą „przyznawać się do określonej religii”. Co ciekawe, blisko 80 proc. mieszkańców RPA to chrześcijanie.
Występujący w procesie przedstawiciel szkół domagających się nauczania wiedzy o chrześcijaństwie argumentował, że wolność religijna nie ogranicza się tylko do sfery prywatnej, ale gwarantuje, że „wszyscy obywatele mają prawo do wyznawania swojej religii w miejscach publicznych, w tym również w szkołach”.
Według mediów południowoafrykańskich, sędzia uzasadnił swe orzeczenie tym, że w państwie tak wielonarodowym jak RPA żadnej wiary nie wolno stawiać nad innymi. Wyrok Sądu Najwyższego traktowany jest jako precedens dla innych szkół państwowych w tym kraju.
Decyzję w tej sprawie z zadowoleniem przyjęła Organizacja Kształcenia Religijnego i Demokratycznego. Jej założyciel Hans Pietersen krytykował wcześniej fakt, że jego dzieci w szkole, do której uczęszczają, zdane są wyłącznie na chrześcijańskie modlitwy i pieśni. Jego zdaniem modlitwy chrześcijańskie na akademiach szkolnych i wersety Biblii na ścianach sal klasowych dyskryminują inne religie. Dlatego też jego organizacja uważa, że orzeczenie sądu jest słuszne.
Co ciekawe, większość mieszkańców RPA (79,5 proc.) to chrześcijanie. Na drugim miejscu są tradycyjne religie afrykańskie, których wyznawców szacuje się na ok. 15 proc. oraz islam z wynikiem 1,5 proc. wyznawców. W Republice Południowej Afryki mieszkają także hinduiści (1,3 proc.) oraz wyznawcy judaizmu (0,2 proc.).