Prezydent Rosji Władimir Putin oskarżył Ukrainę o wydanie "przestępczego rozkazu" rozpoczęcia działań bojowych w Donbasie na wielką skalę. Oskarżył stronę ukraińską o używanie artylerii i lotnictwa również w rejonach gęsto zaludnionych.
Na spotkaniu z członkami Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Putin oświadczył, że władze ukraińskie wydały "oficjalny rozkaz o rozpoczęciu działań bojowych na wielką skalę" na całej linii konfrontacji pomiędzy walczącymi stronami.
Rezultatem tej decyzji – zdaniem Putina – są dziesiątki zabitych i rannych, w tym ludność cywilna. Według niego w strefie konfliktu używana jest artyleria, systemy rakietowe, lotnictwo "przy czym bez różnicy, wprost w rejonach gęsto zaludnionych".
"Propagandowe hasła o dążeniu do pokoju"
Odbywa się to – jak dodał Putin – "przy wtórze haseł propagandowych o dążeniu do pokoju". Oświadczył, że winni są "ci, którzy wydają takie przestępcze rozkazy".
Putin powiedział członkom Rady Bezpieczeństwa, że nie otrzymał odpowiedzi na swój list do prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki. Proponował w nim, by ciężka broń została wycofana na linię rozgraniczenia między walczącymi stronami. Miałoby to sprzyjać realizacji rozejmu. Kreml zarzuca Ukrainie odrzucenie planu pokojowego
– Nie ma żadnego innego sposobu rozwiązania konfliktu niż rozmowy pokojowe i środki o charakterze politycznym – oświadczył Putin. W spotkaniu z nim brali udział w piątek m.in. premier Dmitrij Miedwiediew, szef MSZ Siergiej Ławrow, szefowie służb specjalnych, MSW i obu izb parlamentu.
Ukraińska armia utrzymuje pozycje
Poroszenko powiedział w czwartek, że armia ukraińska utrzymuje pozycje na linii walk z prorosyjskimi separatystami. Według niego separatyści atakują siły rządowe i zwiększyli dziesięciokrotnie intensywność ostrzału. Dzień wcześniej Poroszenko powiedział na forum gospodarczym w Davos, że na Ukrainie jest obecnie 9 tys. żołnierzy regularnej armii rosyjskiej, wspomaganych przez czołgi, transportery opancerzone i artylerię.
CZYTAJ TAKŻE:
Przywódca donieckich separatystów: Żadnych rozmów z Kijowem o zawieszeniu broni
Poroszenko: utrzymujemy swoje pozycje na linii walk. Przeciwnik dostanie po zębach