Nowy kanclerz Niemiec spycha Zielonych – swojego kluczowego koalicjanta – na margines
Kanclerz Olaf Scholz (SPD) spycha Zielonych – swojego kluczowego koalicjanta – na margines. Jak dowiaduje się Bild, sprawa rosyjskiej polityki zagranicznej i gospodarczej staje się największym priorytetem dla kanclerza. „Polityka rosyjska” to aktualnie m.in. tak kluczowe zagadnienia, jak gazociąg Nord Stream 2 i kwestia rosyjskich wojsk, rozmieszczonych przy granicy z Ukrainą – przypomina Bild.
Wicekanclerzem w rządzie Scholza oraz ministrem gospodarki i ochrony klimatu jest Robert Habeck (Zieloni), szefową ministerstwa spraw zagranicznych – Annalena Baerbock (Zieloni). Zieloni już w czasie kampanii wyborczej podkreślali, że kwestie związane z NS2 oraz Ukrainą są dla nich kluczowe. „Są to kwestie, w których Zieloni są zdecydowanie bardziej krytyczni wobec Moskwy niż Scholz, a zwłaszcza niż tradycyjnie przychylna Moskwie partia Scholza, SPD” – podkreśla Bild.
CZYTAJ: Niemcy: znamy założenia nowego rządu
Rozmowa Scholza z Putinem
Obydwaj przywódcy – Scholz i Putin – odbyli rozmowę telefoniczną 21 grudnia, podczas której Putin miał pogratulować Scholzowi objęcia urzędu kanclerza Niemiec. Jednak głównym tematem, jaki poruszyli przywódcy, był stan stosunków dwustronnych i sytuacja na Ukrainie, szczególnie „wzrost rosyjskiej obecności wojskowej przy granicy z Ukrainą”. Kanclerz miał wyrazić „zaniepokojenie tą sytuacją” i mówił o potrzebie deeskalacji – poinformował po rozmowie rzecznik prasowy niemieckiego rządu.
Z kolei Moskwa przekonywała po rozmowie przywódców, że „Scholz dąży do nowego otwarcia” w stosunkach z Rosją – przypomina Bild. Jak dowiaduje się gazeta, doradca Scholza ds. polityki zagranicznej Jens Ploetner „od prawie dwóch tygodni przygotowuje spotkanie z przywódcą Kremla Władimirem Putinem”, które ma się odbyć prawdopodobnie jeszcze w styczniu.
Tymczasem minister gospodarki Robert Habeck konsekwentnie krytycznie odnosi się do uruchomienia gazociągu Nord Stream 2 i nie wyklucza surowych sankcji wobec Rosji. Szefowa MSZ także stoi na stanowisku, że należy ostrzej przeciwstawić się Putinowi w sprawie Ukrainy i praw człowieka, zdecydowanie opowiadając się po stronie Ukrainy.
CZYTAJ: Niemcy: Zmiana prawa aborcyjnego
Putin ciężko pracuje, by osłabić i w efekcie zniszczyć UE
„Według analiz przeprowadzonych przez służby bezpieczeństwa UE, Putin ciężko pracuje, aby osłabić i w efekcie zniszczyć UE” – pisze Bild. „Chciałby, podobnie jak było to w czasach sowieckich, negocjować wyłącznie ze Stanami Zjednoczonymi. Berlin na +kremlowskim dworze+ uznawany jest jedynie jako główny odbiorca rosyjskiego gazu i ropy”.
Teraz Putin stawia NATO i USA ultimatum. „Putin chciałby decydować, który z sąsiadów Rosji będzie mógł w przyszłości wstąpić do NATO (żaden!). Aby dopełnić szantażu, Putin stacjonuje obecnie z ponad 100 tys. żołnierzy przy granicy z Ukrainą” – podkreśla Bild.
Gazeta zauważa, że przynajmniej jak na razie, Putin odniósł już pewien sukces: prezydent USA Joe Biden zgodził się na spotkanie z przedstawicielami Rosji 10 stycznia w Genewie. Dwa dni później odbędzie się spotkanie Rosja - NATO. „Spotkanie Putin-Scholz może nastąpić wkrótce potem. Putin przyznałby więc Niemcom pozorny sukces: deeskalację na granicy z Ukrainą” – dodaje Bild.
„W połowie grudnia Putin wysłał wiadomość za pośrednictwem swojej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i +niemieckiego emisariusza+, że nie planuje inwazji na Ukrainę. W ten sposób UE mogłaby zostać zdegradowana do roli obserwatora w kwestii, dotyczącej bezpieczeństwa w Europie Środkowej” – podkreśla Bild.
CZYTAJ: LGBT, aborcja i marihuana, czyli umowa koalicyjna nowego rządu Niemiec
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Ukraina prowadzi coraz śmielszą ekspansję na polską gospodarkę
Kolejna fabryka ogłasza upadłość. Pracę ma stracić 150 osób!
Takiego wywiadu jeszcze nie było! Karol Nawrocki na Święta!
Szczerba składa życzneia. Ludzie przypominają politykowi KO wspieranie migrantów i pytają: „Takich jak w Niemczech?”