Przejdź do treści

Kolejny dzień starć policji z protestującymi w Tajlandii

Źródło: Flickr/CC/null0

W Bangkoku doszło do kolejnych starć tajlandzkiej policji z antyrządowymi manifestantami. Siły porządkowe, podobnie jak w weekend, użyły gazu łzawiącego przeciwko protestującym, którzy okupowali siedzibę rządu, domagając się jego ustąpienia.

Siedziba tajlandzkiego rządu jest silnie strzeżona; budynek został otoczony betonowymi barykadami i
drutem kolczastym - donosi agencja AFP. Demonstranci usiłowali przedrzeć się przez zapory, obrzucali policję różnymi przedmiotami i kamieniami.

Starcia miały miejsce również przed siedzibą policji, gdzie siły bezpieczeństwa wielokrotnie użyły gazu łzawiącego przeciwko protestującym. Z powodów bezpieczeństwa większość uczelni w Bangkoku była w poniedziałek nieczynna. Polityczny chaos w Bangkoku trwa po nieudanym spotkaniu premier Yingluck Shinawatry z Suthepem Thaugsubanem, przywódcą protestów, opozycyjnym deputowanym i byłym wicepremierem. Lider opozycji powiedział na konferencji prasowej, że podczas rozmowy w niedzielę wieczorem z premier Yingluck przedstawił żądanie protestujących, aby oddała władzę ludowi. - Powiedziałem jej, czego chcą ludzie, lecz nie odpowiedziała - wskazał. - Powiedziałem Yingluck, że to będzie nasze jedyne spotkanie i że
nie spotkamy się więcej, dopóki naród nie zwycięży - dodał.

Według najnowszych doniesień w ciągu weekendowych starć w Bangkoku zginęły co najmniej trzy osoby, a ponad sto zostało rannych. demonstranci usiłowali przejąć główne budynki rządowe i stacje telewizyjne. Ponad tysiąc nieuzbrojonych żołnierzy zostało rozmieszczonych wokół kluczowych instytucji państwowych, aby pomagać policji w utrzymaniu porządku. Wojsko zastrzega, że nie będzie przejmować jej uprawnień.

Dotychczas antyrządowe protesty w Bangkoku miały względnie spokojny przebieg. Policja nie interweniowała nawet, gdy demonstranci zajmowali siedziby urzędów i ministerstw. Demonstracje rozpoczęły się w zeszłym miesiącu, gdy rząd poparł projekt ustawy amnestyjnej, która mogłaby umożliwić powrót do Tajlandii brata obecnej premier, byłego szefa rządu Thaksina Shinawatry, skazanego w 2008 r. na więzienie za korupcję. Prace nad projektem ustawy amnestyjnej zostały wkrótce potem wstrzymane, przynajmniej na razie, ale demonstracje nie ustały. Yingluck Shinawatra jest dość powszechnie postrzegana jako reprezentantka interesów swego przebywającego poza krajem brata, który za jej pośrednictwem wywiera wpływ na politykę rządu.

Thaksin, były magnat telekomunikacyjny, który przytłaczającą większością wygrywał wybory w 2001 i 2005 r., został obalony przez wojsko w 2006 r. Pozostaje kimś w rodzaju ludowego bohatera, zwłaszcza dla biedaków, których głosy pomogły Yingluck i jej partii zwyciężyć w wyborach w 2011 r. Jednak skandale korupcyjne spowodowały zdecydowany spadek popularności byłego premiera i jego siostry wśród przedstawicieli klasy średniej w Bangkoku. Thaksin wyjechał z Tajlandii w 2008 r. i przebywa obecnie na emigracji w Dubaju.

PAP

Wiadomości

USA się śpieszą. Chcą z tym zdążyć przed Donaldem Trumpem

Koreańczycy popełniają samobójstwa na Ukrainie. Straszne dlaczego

Strzelanina w centrum handlowym. Kobieta nie żyje

Tysiące uciekło do sąsiedniego kraju. To przez wybory prezydenckie

Fico po wizycie u Putina. Co się stało ze słowackim premierem?

Tego chcą Niemcy w Nowym Roku. Polaków to też dotyczy

Ostrzega: Prezydent może być jeden, ale w Polsce może być dwóch

Europa straciła na brexicie. To kto zyskał?

Trzaskowski bez własnych pomysłów, za to gotowy zadeklarować wszystko

Bąkiewicz: dzisiaj prokuratura Bodnara może wejść do każdego domu

Mocne słowa Ziobry: w Polsce jest zamach stanu

Piękna iluminacja z okazji rocznicy. Gdzie w Polsce?

Tylko u nas: Szczucki i Jabłoński zakładają kancelarię prawną. "Odpowiemy na szykany Tuska"

Ponad 10 tysięcy migrantów zginęło w 2024 roku przedostając się do Hiszpanii

Inflacja drenuje kieszenie Polaków. Jak będzie wyglądał kolejny rok? Będzie drożej?

Najnowsze

USA się śpieszą. Chcą z tym zdążyć przed Donaldem Trumpem

Fico po wizycie u Putina. Co się stało ze słowackim premierem?

Tego chcą Niemcy w Nowym Roku. Polaków to też dotyczy

Ostrzega: Prezydent może być jeden, ale w Polsce może być dwóch

Europa straciła na brexicie. To kto zyskał?

Koreańczycy popełniają samobójstwa na Ukrainie. Straszne dlaczego

Strzelanina w centrum handlowym. Kobieta nie żyje

Tysiące uciekło do sąsiedniego kraju. To przez wybory prezydenckie