Brytyjski premier Boris Johnson i prezydent Francji Emmanuel Macron zgodzili się co do pilnej potrzeby powstrzymania gangów zajmujących się przerzucaniem ludzi przez kanał La Manche – przekazało biuro Johnsona.
Obaj politycy rozmawiali w związku z katastrofą, do której doszło w środę po południu w pobliżu Calais na północy Francji, gdy wskutek przewrócenia się przepełnionej łodzi zginęło co najmniej 31 osób próbujących nielegalnie przedostać się do Wielkiej Brytanii.
„Zgodzili się co do pilnej potrzeby zwiększenia wspólnych wysiłków, aby zapobiec tym śmiertelnym przeprawom i zrobić wszystko, co możliwe, aby powstrzymać gangi odpowiedzialne za narażanie życia ludzi. Podkreślili znaczenie ścisłej współpracy z sąsiadami w Belgii i Holandii, jak również z partnerami na całym kontynencie, jeśli mamy skutecznie rozwiązać ten problem, zanim ludzie dotrą do wybrzeży Francji” – napisano w komunikacie brytyjskiego rządu.
„Obaj przywódcy jasno wyrazili, że dzisiejsza tragiczna śmierć ludzi jest dobitnym przypomnieniem, że należy zachować wszystkie opcje, aby powstrzymać te śmiertelnie niebezpieczne przeprawy i rozbić model biznesowy stojących za nimi gangów przestępczych” – dodano.
Brytyjski rząd od dawna zwraca uwagę, że za rekordowe liczby nielegalnych imigrantów próbujących przedostać się przez kanał La Manche odpowiadają zorganizowane grupy przestępcze, które wysyłają ich w niebezpieczną przeprawę pontonami lub małymi łodziami. Wiele razy też zarzucał Francji, że ta nie robi wystarczająco dużo, by powstrzymać imigrantów przed przeprawami. Od początku tego roku do Wielkiej Brytanii przedostało się w ten sposób już ponad 26 tys. osób – trzy razy więcej niż w całym 2020 r.