Iran dozbraja Rosję? Amerykanie już wiedzą. Przestrzegli Polskę
Amerykanie uważają, że Iran przekazał Rosji rakiety balistyczne krótkiego zasięgu do wykorzystania w wojnie przeciwko Ukrainie. Waszyngton poinformował o tym swoich sojuszników.
Według agencji AP, która powołuje się na swoje źródła, fakt przekazania Rosji irańskich rakiet potwierdzają ustalenia wywiadu USA. Nie podano szczegółów dotyczących ilości dostarczonej broni ani daty transferów.
"Rozmówcy wypowiedzieli się anonimowo, aby odnieść się do sprawy, której publicznie nie ujawniono. Biały Dom odmówił potwierdzenia transferu broni, ale wyraził zaniepokojenie, że Iran zwiększa swoje wsparcie dla Rosji" – pisze AP.
"Jakikolwiek transfer rakiet balistycznych do Rosji stanowiłby drastyczne nasilenie wsparcia Iranu dla rosyjskiej wojennej agresji przeciwko Ukrainie i prowadziłby do śmierci większej liczby ukraińskich cywilów. To partnerstwo zagraża bezpieczeństwu Europy, ilustruje jak destabilizujący wpływ Iranu sięga poza Bliski Wschód i obejmuje cały świat" – cytuje agencja prasowa rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego Seana Savetta.
Teheran, podobnie jak wcześniej, zaprzecza oskarżeniom o dostarczanie Rosji broni wykorzystywanej w wojnie przeciwko Ukrainie.
"Iran uważa za nieludzkie dostarczanie pomocy wojskowej stronom zaangażowanym w konflikt — co prowadzi do wzrostu ofiar śmiertelnych, zniszczenia infrastruktury i oddalenia negocjacji pokojowych. Dlatego Iran nie tylko powstrzymuje się od angażowania w takie działania, ale także wzywa inne kraje do zaprzestania dostarczania broni stronom uczestniczącym w konflikcie" – przywołuje AP oświadczenie stałego przedstawicielstwa Iranu przy ONZ.
Biały Dom od miesięcy obawia się skutków współpracy wojskowej między Iranem a Rosją. Jak ogłosiła w styczniu administracja USA, wywiad ustalił, iż umowa rosyjsko-irańska nie została jeszcze sfinalizowana. Urzędnicy obawiali się jednak, że negocjacje dotyczące pozyskania przez Moskwę rakiet od Iranu są aktywnie rozwijane.
Dyrektor CIA William Burns, który w sobotę był w Londynie na wspólnej konferencji z brytyjskim odpowiednikiem, ostrzegł przed coraz bliższymi i "niepokojącymi relacjami obronnymi" Rosji, Chin, Iranu i Korei Północnej. Uznał, że zagraża to zarówno Ukrainie, jak i sojusznikom Ameryki na Bliskim Wschodzie.
Źródło: PAP