Kontrwywiady Litwy, Łotwy i Estonii informują o zintensyfikowaniu agresywnej działalności wywiadowczej Rosji w tych państwach – pisze "Gazeta Polska Codziennie". W ocenie analityków amerykańskiego ośrodka Atlantic Council w strefie rosyjskiego zagrożenia pozostaje również Polska.
Gazeta powołuje się na analizę ekspertów Polskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych pt. "Wzrost zagrożenia rosyjskiego w raportach bałtyckich służb specjalnych". Zdaniem analityków PISM-u, "poza klasycznym zbieraniem informacji, wywiad wojskowy Federacji Rosyjskiej (GRU) stara się wpływać na politykę wewnętrzną krajów bałtyckich, rozbudowując w nich swoją agenturę".
W raporcie PISM-u czytamy też, że Moskwa "kontroluje organizacje mniejszościowe oraz prowadzi intensywną politykę propagandową, wykorzystując koncepcję tzw. rosyjskiego świata i eksploatując rzekome łamanie praw człowieka wśród ludności rosyjskojęzycznej". Odbywa się to głównie za pośrednictwem zwerbowanych agentów i prokremlowskich tub propagandowych.
Jak wskazują służby specjalne Litwy (VSD), w tym kraju wywiad wojskowy FR interesuje się zwłaszcza NATO-wską misją Baltic Air Policing (ochrona przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich), ćwiczeniami wojskowymi oraz reaktywowaniem obowiązkowej służby wojskowej. Z kolei w Estonii, przy pomocy rosyjskiej ambasady w Tallinie, "finansowane są organizacje rosyjskojęzyczne, wykorzystywane do bieżącej propagandy, fałszowania historii i dyskredytowania Estonii na arenach wewnętrznej i międzynarodowej".
Więcej w najnowszym numerze "Gazety Polskiej Codziennie"