W pobliżu jednego z dużych skrzyżowań w stolicy Somalii doszło dziś do wybuchu samochodu-pułapki. Jak donosi Reuters, w wyniku eksplozji śmierć poniosło co najmniej 39 osób, a około 50 zostało rannych.
„Stałem w sklepie, kiedy auto wjechało na rynek i eksplodowało. Widziałem ponad 20 osób leżących na ziemi. Wiele z nich było martwych” - mówi cytowany przez Reutersa świadek zdarzenia, Abdulle Omar.
Na razie żadne z ugrupowań nie przyznało się do ataku, choć wiele wskazuje, że może stać za nim islamska ekstremistyczna organizacja Al-Shabaab, uznawana za somalijskie ramię Al-Kaidy. Reuters podaje, że atak nastąpił kilka dni po wybraniu przez Somalijczyków nowego prezydenta kraju, Mohameda Abdullahiego Mohameda.