Niepokojące informacje płyną do nas z Niemiec. Istnieje poważne podejrzenie, że do Hamburga dotarł z Rwandy wyjątkowo groźny wirus Marburg. Obecnie dwie osoby zostały poddane badaniom w związku z możliwością zainfekowania przez tego jeszcze groźniejszego od Eboli wirusa. W przypadku zakażenia Marburgiem śmiertelność wynosi nawet 90 proc.
W Rwandzie, gdzie wybuchła epidemia Marburga, zmarło dotąd osiem osób. Jak podaje Radio Zet, ministerstwo zdrowia tego afrykańskiego państwa, zidentyfikowało 26 kolejnych przypadków zakażenia. "Według ministra zdrowia Sabina Nsanzimany, większość zgonów dotyczyła pracowników służby zdrowia. Władze Rwandy starają się ograniczyć rozprzestrzenianie się epidemii, ponieważ wirus Marburg jest wysoce zaraźliwy - poinformowało BBC", a co podajemy za Radiem Zet.
Wirus Marburg jest blisko spokrewniony z wirusem Ebola i jest uważany za jeszcze bardziej niebezpieczny. Śmiertelność w przypadku zakażenia wynosi do 90 procent przypadków. Wywołuje gorączkę krwotoczną, której towarzyszą poważne objawy, takie jak nudności, wymioty, biegunka oraz krwawienia wewnętrzne i zewnętrzne.
"Jest możliwe, że wirus przywędrował do Europy. Dwie osoby zostały w Hamburgu poddane badaniom lekarskim w związku z podejrzeniem zakażenia zagrażającym życiu wirusem Marburg. Według władz jedna z tych osób pracowała ostatnio w szpitalu w Rwandzie, gdzie leczono osoby zarażone wirusem - napisał w środę portal RND", co cytujemy za Radiem Zet.
Jak informuje rozgłośnia, według niemieckich władz dwie osoby, które są obecnie leczone w Hamburgu, przyleciały z Rwandy do Frankfurtu i podróżowały stamtąd do hanzeatyckiego miasta pociągiem. "Podczas podróży jedna z osób skontaktowała się z lekarzami w Hamburgu, ponieważ obawiała się, że zaraziła się chorobą tropikalną w Rwandzie. Według informacji medialnych jest to dwudziestokilkuletni student medycyny", czytamy na portalu Radia Zet.
Źródło: Radio Zet
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.