Zwłoki zostały odkryte podczas spaceru - but jednego z denatów został wykopany przez psa. Mężczyźni mieli na sobie ślady narkotyków - amfetaminy i kokainy, ale śledczy nie byli w stanie stwierdzić czy środki odurzające były przyczyną śmierci. Śledztwo jest w toku.
Do makabrycznego odkrycia doszło na polu kukurydzy w Gronau – w landzie Nadrenia Północna-Westfalia. Ciała znalazł pies – podczas spaceru z właścicielką czworonóg wykopał but jednego ze zmarłych. Funkcjonariusze tamtejszych służb wystosowali komunikat, iż znana jest tożsamość jednego z mężczyzn – 25 latek z okolic Gdańska. Rozpoznany został dzięki tatuażom jakie posiadał.
Śledczy ustalili także, kim jest druga ofiara. Chodzi o 23-letniego mężczyznę, również z okolic Gdańska, a co ważniejsze, jak wykazało śledztwo, ów mężczyzna znał się również z 25-latkiem.
Nadal nie wiadomo, co było przyczyną śmierci obu mężczyzn. Sekcja zwłok przeprowadzona po znalezieniu ciał nie wykazała, w jaki sposób zostali zabici
- czytamy na portalu dw.com.
Prowadzący sprawę znaleźli na ciałach ślady, które wskazują na substancje chemiczne, których używa się do produkcji narkotyków – mężczyźni mieli na sobie także ślady amfetaminy i kokainy. Śledczy nie mogli jednak stwierdzić czy te substancje przyczyniły się do śmierci Polaków.
Źródło: dw.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.