Z apelem do Norweskiego Komitetu Nagrody Nobla o przyznanie Pokojowej Nagrody więzionemu w Nikaragui biskupowi Rolandowi Alvarezowi zwróciło się 10 sierpnia sześciu byłych prezydentów Kostaryki. Wśród nich jest Oscar Arias, laureat tej nagrody w 1987. Apel został podpisany także przez byłych prezydentów: Salwadoru, Hondurasu, Nikaragui i Gwatemali.
Łącznie z biskupem Alvarezem wysunięto także kandydaturę do tej nagrody innego biskupa Silvio Jose Baeza, który deportowany do Miami w USA, obecnie walczy tam o prawa dla swoich rodaków.
Najnowsza inicjatywa z Kostaryki ma bezpośredni związek z kolejnymi represjami w stosunku do Kościoła w Nikaragui. Według amerykańskiej strony National Catholic Reporter, 10 sierpnia władze w Managui zamroziły konta bankowe jezuickiego uniwersytetu Środkowej Ameryki. Poprzedniego dnia czyli 9 sierpnia sekretariat tego uniwersytetu wysłał informację do studentów, że „z powodów od nas niezależnych przestały dopływać wszelkie opłaty za naukę za oraz z inne świadczenia uniwersytetu”. Ustosunkowując się do tych szykan bp. Silvio Baez napisał na swoim twitterze ”zamrożenie kont jezuickiej uczelni jest zamachem na cały system wyższego szkolnictwa, na wolność intelektualną i kulturę całego naszego społeczeństwa”.
Policja aresztowała bp. Alvareza, biskupa Matagalpy, w sierpniu 2022 roku, a sądy postawiły mu następnie zarzuty „spisku” i rozpowszechniania „fałszywych wiadomości”. Hierarcha otwarcie krytykował to, co uważał za ograniczanie wolności religijnej przez lewicowy reżim Ortegi. Relacje między Kościołem katolickim a rządem Nikaragui są w kryzysie od 2018 roku, kiedy to protestujący domagający się ustąpienia prezydenta schronili się w kościołach. Ortega oskarżył wówczas Kościół katolicki o współudział w próbie zamachu stanu podjętej przez Waszyngton. W marcu władze tego kraju wydaliły nuncjusza apostolskiego, abp Waldemara Stanisława Sommertaga, a w lipcu i 18 sióstr z Zakonu Misjonarek Miłości.