Przejdź do treści

Afganistan: Co najmniej 85 osób zginęło w wybuchach przed lotniskiem w Kabulu

Źródło: Fot. PAP/EPA/STRINGER

Przed lotniskiem w Kabulu wysadziło się wczoraj dwóch zamachowców samobójców, z których jeden zaatakował tłum zgromadzony przed bramą, a drugi – pobliski hotel. Zginęło co najmniej 85 osób, w tym wiele kobiet, dzieci i 13 żołnierzy USA. Do zamachów przyznał się lokalny odłam Państwa Islamskiego.

Do wybuchów przed lotniskiem w Kabulu doszło w czwartek około godz. 18 czasu lokalnego (15.30 czasu polskiego). Z kontrolowanego przez zachodnie wojska portu lotniczego od niemal dwóch tygodni odbywa się masowa ewakuacja obywateli państw zachodnich i uciekających przed talibami Afgańczyków.

Jedna z eksplozji miała miejsce przed Abbey Gate, jednym z głównych wejść na kabulskie lotnisko, przed którym gromadziły się tłumy pragnących dostać się na nie ludzi. Brama była chroniona przez siły amerykańskie, które wcześniej kilkakrotnie wzywały zgromadzonych ludzi do natychmiastowego rozejścia się z powodu zagrożenia terrorystycznego.

Samobójca wysadził się w powietrze w pobliżu przebiegającego obok bramy kanału ściekowego. Z powodu panującego ścisku część ludzi stała po kolana w płynących nim nieczystościach, po wybuchu ciała wielu ofiar wpadły do kanału.

Video : Right now the situation at the #KabulAiport.
After two deadly explosion yesterday. #Kabul #Afghanistan pic.twitter.com/tc6bJekAkQ

— Abdulhaq Omeri (@AbdulhaqOmeri) August 27, 2021

Do drugiego wybuchu doszło w pobliżu hotelu Baron, ok. 300 metrów od Abbey Gate. Hotel był wykorzystywany przez służby brytyjskie do wstępnego sprawdzania Afgańczyków, którzy mieli zostać wywiezieni z kraju. Było to też miejsce zbiórki dla wielu Brytyjczyków, Amerykanów i Afgańczyków, z którego byli następnie przewożeni na lotnisko i ewakuowani.

Nie jest jasne, która eksplozja była pierwsza, według przytaczanych przez agencje doniesień naocznych świadków wybuchy nastąpiły krótko po sobie. Według większości źródeł co najmniej jeden wybuch był atakiem samobójczym, agencja Reutera informuje z kolei, że obie eksplozje zostały przeprowadzone przez terrorystów-samobójców.

Po atakach wśród stłoczonych ludzi wybuchła panika. Pojawiły się informacje o tym, że jeden z zamachowców strzelał do tłumu, według świadków talibowie oddawali również strzały w powietrze.

There's an explosion in Kabul airport today, at least 60 afghans were killed during the explosion. 4 US Marines were also killed in the accident. So far, there have been 3 explosions in the airport. May God protect all of the people in Afghanistan ???????? pic.twitter.com/CI5cbIxOIO

— Aashish Kumar thakur (@AashishKumarT13) August 26, 2021

Do przeprowadzenia zamachów przyznała się terrorystyczna organizacja Państwo Islamskie Prowincji Chorasan (IS-Ch). To znana z brutalności i fanatyzmu filia Państwa Islamskiego (IS), skłócona z ruchem talibów, który w połowie sierpnia przejął władzę nad Afganistanem. Według IS-Ch samobójca, który zdetonował się w okolicach hotelu, zabił ok. 60 osób i ranił ponad 100.

AFP informuje o łącznie 85 ofiarach śmiertelnych zamachów. Wśród nich jest 13 żołnierzy USA, a także 72 Afgańczyków, w tym wiele kobiet i dzieci - przekazała agencja, opierając się na danych uzyskanych od lokalnych służbie zdrowia. Co najmniej 160 osób jest rannych - uzupełnia AFP.

CNN podała z kolei za afgańskim ministerstwem zdrowia, że w zamachach zginęło co najmniej 90 osób, a ponad 150 osób zostało rannych.

W piątek rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid powiedział BBC, że w atakach nie zginęli talibowie. Ta deklaracja była niezgodna z wcześniejszymi doniesieniami agencji Reutera, która powołując się na niewymienionego z nazwiska przedstawiciela Talibanu podała, że w zamachach zginęło co najmniej 28 talibów.

Rzecznik Pentagonu John Kirby powiedział, że ludzie wpuszczani w okolice bram prowadzących na lotnisko byli wcześniej sprawdzani przez talibów, ale nic nie wskazuje na to, by talibowie celowo dopuścili do samobójczych ataków.

Przedstawiciele Talibanu potępili w czwartek ataki, ale zaznaczyli, że ich przyczyną była obecność obcych wojsk w Afganistanie.

PAP

Wiadomości

Wybory w Niemczech. Kto zbuduje nowy rząd?

Niemcy: Olaf Scholz przyznał, że jego partia poniosła dotkliwą porażkę

Ściśle Jawne: nieznana historia i powiązania minister Barbary Nowackiej

Samochód wyciągnięty z jeziora. Właściciel był pod wpływem alkoholu

Minister Paprocka: Musimy ustawiać priorytety zaczynając od pieniędzy na obronność

Zlikwidowany gang handlujący kobietami – 48 ofiar uratowanych

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Stan zdrowia Papieża Franciszka nadal krytyczny

Poseł od Tuska chce "ściszyć" kościelne dzwony

Lis chciał upokorzyć prezydenta Dudę, ale „Boli, że Trump zaprosił Dudę, a Tuska nie”

Czołowe zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców nie przeżył

Wybory w Niemczech. Wygrywa CDU 29 proc., przed AFD 19,5 proc. i SPD 16 proc.

Groza na przejeździe kolejowym! Bus staranowany przez szynobus

Fort Trump wraca na agendę | Bitwa Polityczna

Najnowsze

Wybory w Niemczech. Kto zbuduje nowy rząd?

Minister Paprocka: Musimy ustawiać priorytety zaczynając od pieniędzy na obronność

Zlikwidowany gang handlujący kobietami – 48 ofiar uratowanych

We Włoszech odbyły się manifestacje związane z trzecią rocznicą napaści Rosji na Ukrainę

Bagiński: Donald Trump potwierdził nasz sojusz oraz budowę Fort Trump

Niemcy: Olaf Scholz przyznał, że jego partia poniosła dotkliwą porażkę

Ściśle Jawne: nieznana historia i powiązania minister Barbary Nowackiej

Samochód wyciągnięty z jeziora. Właściciel był pod wpływem alkoholu