Coraz więcej szwedzkich kibiców decyduje się na oddanie lub sprzedaż biletów na mecze Szwecji na piłkarskich mistrzostwach świata w Rosji. Informacja została podana przez szwedzkie media. Głównym powodem jest wzrost cen hoteli. Lokalne biura podróży podają, że podrożały one 7-10 razy.
– Podczas mundialu w Niemczech do tego kraju pojechało 50 tysięcy naszych kibiców. Podobnie było przed dwoma laty we Francji na mistrzostwach Europy. Tym razem żółto-niebieska fala raczej nie pojawi się na rosyjskich stadionach ze względu na drakońskie ceny wyjazdów - powiedział Magnus Karlsson, który od lat zajmuje się organizacją wycieczek piłkarskich.
Dodał, że do jego biura codziennie dzwonią kibice, którzy chcą odsprzedać bilety i odwołać podróż. Tłumaczą, że jest to dla nich finansowa katastrofa.
– Sytuacja jest tak dramatyczna, że w stosunku do MŚ w Niemczech nie mamy nawet 10 procent klientów - podkreślił.
Karlsson na łamach dziennika "Goeteborgs Post" napisał, że rosyjscy hotelarze podnieśli ceny w sposób "brutalny i nie do przyjęcia dla cywilizowanego świata".
– Chodzi przede wszystkim o tańsze miejsca jak motele i hostele, w których podczas pierwszej rezerwacji cena wynosiła 50 euro za noc, a później z dnia na dzień otrzymywaliśmy wiadomość, że jest to nagle 350. Według naszych obliczeń najtańsza podróż ze Szwecji na jeden mecz w Rosji to koszt, co najmniej 1500 euro, lecz licząc bardzo skromnie i ostrożnie - podkreślił.