Mel Gibson idzie "po" Hollywood
Aktor Mel Gibson, powołany przez prezydenta Donalda Trumpa na specjalnego ambasadora ds. Hollywood, oświadczył, że rozumie decyzję wielu celebrytów o opuszczeniu Kalifornii, ale jest zdeterminowany, by "naprawić" sytuację w branży filmowej.
W wywiadzie dla Fox News, Gibson przyznał, że wysokie podatki, uciążliwe regulacje i rosnąca przestępczość to główne powody, dla których wielu znanych aktorów i producentów przenosi się do innych stanów. Jednocześnie podkreślił, że całkowity exodus nie jest rozwiązaniem i postanowił zaangażować się w prace na rzecz poprawy warunków w Hollywood.
Gibson, obok Sylvestra Stallone i Jona Voighta, został mianowany przez Trumpa specjalnym wysłannikiem do Hollywood, co spotkało się z mieszanymi reakcjami branży. Aktor deklaruje, że jego celem jest wypracowanie planu naprawczego we współpracy z pozostałymi ambasadorami.
Plan naprawczy Gibsona
Jako ambasador ds. Hollywood, Gibson zamierza skupić się na działaniach mających na celu uatrakcyjnienie Kalifornii dla producentów filmowych, w szczególności poprzez:
- Wprowadzenie zachęt podatkowych.
- Likwidację uciążliwych regulacji.
- Zwiększenie efektywności działań przeciwpożarowych.
- Walkę z przestępczością i bezdomnością.
Gibson podkreśla, że wierzy w możliwość szybkiej poprawy sytuacji w Hollywood dzięki współpracy z prezydentem Trumpem i determinacji w znalezieniu rozwiązań.
Gibson o pożarach w Kalifornii: "Monumetalne zaniedbania"
W wywiadzie dla podcastu "Arroyo Grande with Raymond Arroyo" Mel Gibson skrytykował władze Kalifornii za "monumentalne zaniedbania" w zarządzaniu walką z pożarami, które dotknęły rejon Los Angeles, niszcząc m.in. jego dom. Według aktora działania gubernatora Gavina Newsoma są niewystarczające i nieskuteczne.
Gibson zarzuca Newsomowi, że pomimo ogłoszonych zachęt podatkowych, koszty produkcji filmowych w Kalifornii nadal są zbyt wysokie. Jako przykład podaje sytuację, w której taniej było mu przenieść plan filmowy do Europy, niż realizować go w Los Angeles.
Źródło: Republika/Fox News
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X