Ziemkiewicz: Tusk chce być wszystkim na raz
– Donald Tusk ma taką strategię, że chce być wszystkim. Z kongresu LGTB leci na kanonizację do Rzymu, wcześniej otwierał w Wadowicach Muzemum Domu Rodziny JP II, w międzyczasie wizytuje wały przeciwpowodziowe, a w końcu przemawia do kombatantów na Monte Cassino – mówił w porannym programie Telewizji Republika Rafał Ziemkiewicz.
– Do tego wspierają go media. Ale ostatnio dały plamę, bo ileby sobie Tusk nie postawił wozów TVN-u na wałach przeciwpowodziowych, to powodzi, którą premier nam wieszczy, jak nie było, tak nie ma – mówił publicysta Telewizji Republika i "Do Rzeczy".
Pytany o to, czy Tusk jako polityk, który "chce być wszystkim", opowie się za pochówkiem gen. Wojciecha Jaruzelskiego z oficerskimi honorami, czy będzie oponentem tego pomysłu, Ziemkiewicz powiedział: "Zostaniemy jak zwykle postawieni przed faktem dokonanym. Ogłoszą, powiedzą, pochowają z honorami, a potem się zacznie dyskusja, że trzeba zbudować panteon".
– Między salonowymi dziennikarzami jest jedna zasadnicza różnica – mówił w dalszej części programu, odnosząc się do wsparcia, jakie Aleksander Kwaśniewski zyskał od tego środowiska. Jak pisaliśmy wcześniej, b, prezydent zasiada we władzach koncernu, który należy do bliskiego współpracownika obalonego prezydenta Ukrainy i poplecznika Kremla Wiktora Janukowycza. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT...
– Niektórzy nienawidzą PiS-u z czystej głupoty i zawziętości, jak np. Jacek Pałasiński, ale są też tacy, dla przykładu Jacek Żakowski, którzy wiedzą już, gdzie jest chleb posmarowany i dlatego bronią Kwaśniewskiego, bo sami sobie powywalali jakieś wypasione wille – mówił Ziemkiewicz.