– Wkręca się młodych ludzi w Sejm - mówił w programie "Chłodnym Okiem" Rafał Ziemkiewicz. - Ja bym nie chciał, żeby moje córki bawiły się w Sejm, tak samo, jak nie chciałbym, żeby bawiły się w melinę. Sejm jest najmniej szanowana instytucją w Polsce, ale jako całość od lat mocno sobie na to zapracował. Jeśli młodzież ma rekonstruować Sejm, to co ma robić? Śpiewać, gwizdać, okupować mównicę sejmową? - pytał publicysta.
Gościem programu "Chłodnym Okiem" był Rafał Ziemkiewicz. Rozmowa dotyczyła m.in. zaproszenia młodzieży do sejmu w Dzień Dziecka.
"Może młodzież powinna naśladować cały ten cyrk, jeszcze latać, robić sobie selfie i grzebać sobie nawzajem w rzeczach"
– Może młodzież powinna naśladować cały ten cyrk, jeszcze latać, robić sobie selfie i grzebać sobie nawzajem w rzeczach - mówił Rafał Ziemkiewicz. - Młodzieżówka PO ponoć miała taki plan, ale reżim marszałka Kuchcińskiego tego zabronił. Zwolennicy PO, gdyby mieli coś sami z głowy wyprodukować, to bez gwizdka, bez trąbki ani rusz. Ostatecznie Sejm zdominowała młoda prawica, która powiedziała, że Unia to obrzydliwy kołchoz i należy z niej spadać - powiedział Ziemkiewicz.
– Wielu z tych młodych ludzi, którzy przemawiali z mównicy sejmowej, było dużo bardziej dojrzałych niż dorośli członkowie partii - powiedział dziennikarz. - Oni bardziej wiedzieli o co chodzi i bardziej interesowały ich sprawy publiczne, cała ta nieszczęsna Europa, ta strefa euro, o której ciekawie pisze dziś Rzeczpospolita. Chciałem polecić komentarz tej gazety na stronie 4 - mówił Ziemkiewicz.
"Oczywiście pojawiają się wariaci, którzy mówią, że należy przyjąć euro w Polsce, jednak to jest margines"
– Macron stara się stworzyć wrażenie, że ma jakieś wizje, żeby z Unii tworzyć "Unijkę", czyli Unię krajów ze wspólną walutą euro, które miałyby wspólny Euro - Parlament. Idea Unii Euro - Europejskiej nie przejdzie - czytamy w Rzeczpospolitej. Strefa euro
powoduje, ze Niemcy zalewają Europę swoim eksportem. Jaki byłby sens ograniczenia strefy Euro do krajów bogatych? Żaden. Proszę wrócić do szkolnej ławki panie Macron i popracować nad pomysłem.
– Oczywiście pojawiają się wariaci, którzy mówią, że należy przyjąć euro w Polsce, jednak to jest margines - czyli Nowoczesna, która walczy, by przekroczyć próg wyborczy. Patrząc na skłonność od beztroskiego zadłużani niektórych polityków, taki grecki scenariusz byłby naprawdę prawdopodobny w Polsce, gdybyśmy przyjęli euro.