Gościem Telewizji Republika w programie "Wolne głosy" był Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości. Jak zapatruje się na doniesienia ws. zawetowania ustawy przez prezydenta Andrzeja Dudę?
Kwestia reformy sądownictwa. Pojawiają się głosy różnych środowisk, opozycji oraz partii rządzącej. Jaką decyzję podejmie prezydent Andrzej Duda?
– Wszyscy słyszeliśmy, że zostało osiągnięte porozumienie. Większość parlamentarna uwzględnia potrzeby i wizję pana prezydenta. Nowy skład KRS zakłada obecność przedstawicieli również mniejszości politycznych. Gdyby okazało się, że większość jest nie do osiągnięcia, wówczas mielibyśmy paraliż. Stąd potrzebujemy drugi krok. Większość wówczas osiągnie się inaczej. Pan prezydent proponował rozwiązanie: 1 poseł - 1 głos - mówił.
– Osiągnięto porozumienie w wyborze członków KRS w drugim kroku. Na 15 członków wybieranych przez Sejm, 9 wyłoni klub parlamentarny, 6 pozostałych będzie z mniejszości parlamentarnych. Zastrzeżenia pojawiają się w zapisach dot. Sądu Najwyższego. Nie wiem jednak o jakie konkretnie zapisy chodzi. Większość parlamentarna osiągnęła porozumienie z prezydentem. Obecnie zgłasza poprawki, ale zobowiązuje się też do zrealizowania tej ustawy. W kluczowych kwestiach poprawki były uzgodnione. Przedstawiciele kancelarii prezydenta nie zgłaszają żadnych poprawek - kontynuował wiceminister Woś.
Skąd doniesienia o zawetowaniu?
– Nie wiem czy portal Fakt24 jest rzecznikiem pana prezydenta. Nie sądzę, że są to pewne informacje. Prezydent ma konstytucyjne prawo zawetować, jednak nie wydaje mi się, że będzie do tego dążył - podkreślił Woś.
– Poprawek jest kilkanaście. W drobniejszych kwestiach poprawki nadal są zgłaszane. KRS to organ, który stoi na straży niezawisłości sędziowskiej. Rozumiem poprawkę, która zakłada, że różne środowiska prawnicze mogą zgłaszać sędziego. Adwokaci, prokuratorzy dobrze wiedzą, który sędzia charakteryzuje się kręgosłupem moralnym, który wykonuje swoją pracę z powołania - podsumował wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.