Wójcik uspokaja: relacje polsko-norweskie się nie pogorszą!
Doszło do kontrowersyjnej sytuacji, ale nie sądzę, aby to się przyłożyło do pogorszenia relacji polsko-norweskich. My mamy bardzo dobre relacje z Norwegią. Wiele nas łączy, a ten zgrzyt jest zupełnie niepotrzebny - powiedział dla Telewizji Republika Michał Wójcik, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
W poniedziałek władze norweskie uznały konsula Sławomira Kowalskiego za persona non grata, co uniemożliwia mu dalsze wykonywanie funkcji. Zdaniem norweskiego MSZ, wielokrotnie spływały skargi na polskiego konsula. Już w styczniu poinformowano o wydaleniu Kowalskiego. Było to podyktowane "niezgodną z rolą dyplomaty działalnością konsula w kilku sprawach konsularnych, w tym jego niewłaściwym zachowaniem wobec funkcjonariuszy publicznych".
– Nie wiem co jest tak naprawdę przesłanką dla noty nt. polskiego konsula. Z pewnością nie jest to dobra decyzja. To jest osoba, która broniła przez 5 lat praw dzieci w Norwegii – mówił nam minister Wójcik.
– Jako resort sprawiedliwości wspieraliśmy jego działania. Jestem bardzo zdziwiony, że ta kadencja została skrócona – dodał.
„To decyzja skrajnie nieuzasadniona. Jedyną możliwą decyzją w tej sytuacji jest działanie wzajemne, co zostanie zrealizowane w trybie natychmiastowym" - komentował wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Polska strona dała tydzień na opuszczenie kraju norweskiej konsul.
– W zwyczaju dyplomatycznej zasada wzajemności funkcjonuje i to samo zastosowano dla osoby reprezentującej w Polsce Norwegię. To nie jest nic nadzwyczajnego – uspokajał Wójcik.
– Nie nazywałbym tego wojną dyplomatyczną. Doszło do kontrowersyjnej sytuacji, ale nie sądzę, aby to się przyłożyło do pogorszenia relacji polsko-norweskich. My mamy bardzo dobre relacje z Norwegią. Wiele nas łączy, a ten zgrzyt jest zupełnie niepotrzebny – ocenił.
– My jako państwo nie możemy milczeć. Trudno mówić, że nic się nie stało – podkreślił.