Facebook kosi jak kosiarką wszelkie profile związane z Ruchem Narodowym, Marszem Niepodległości, Młodzieżą Wszechpolską czy ONR-em. Blokuje też profile działaczy tych organizacji. Wszystko w imię...no właśnie, w imię czego?
Już od kilku miesięcy Facebook zdecydował, że profile narodowców będą usuwane. Wszystko w imię poprawności politycznej . Dziś jednak, kiedy zbliża się Marsz niepodległości i organizatorzy chcą dzięki social mediów rozreklamować imprezę i przy okazji uzbierać datki na jej organizację, Facebook niczym piłą mechaniczną usuwa wszystko związane z Marszem niepodległości.
Narodowcy żalą się na Twitterze, który na razie ich nie usuwa. „Skasowali profile z setkami tysięcy obserwujących i wielomilionowymi zasięgami. Stowarzyszenie Marsz Niepodległości – 250 tys. fanów. Ruch Narodowy – 170 tys. Młodzież Wszechpolska – 80 tys.” – wymienia na Twitterze prezes Ruchu Narodowego i poseł Robert Winnicki.
„Pomimo blokady dobijamy się do połowy funduszy potrzebnych na Marsz Niepodległości” - ogłosiło stowarzyszenie, które organizuje marsz. „Z wami damy radę. WSPIERAJCIE” – apelowało na Twitterze.
„Zabawa z FB powoli się kończy. 5 listopada stowarzyszenie Marsz Niepodległości organizuje manifestację pod biurami administracji Facebooka w Warszawie” – zapowiada Robert Bąkiewicz, wiceprezes Marszu Niepodległości. – Będziemy się domagać równego traktowania, bo dziś mamy do czynienia z metodyczną akcją usuwania stron. Jest wymierzona nie tylko w organizacje i stowarzyszenia, ale także w samych użytkowników, którzy chcieli nasze strony obserwować. Myślimy też o krokach prawnych, ale to skomplikowane, bo FB nie jest polską firmą – mówi Tumanowicz.
Taka oto niby wolność i pluralizm panuje w świecie Facebooka.