Warzecha: Pożyczka Kaczyńskiego nie stanowi uchybienia w oświadczeniu majątkowym
– To jest pożyczka od prywatnej osoby i z tego co wiem, nie ma tu uchybień w oświadczeniu majątkowym – ocenił w studio Telewizji Republika Łukasz Warzecha z tygodnika W Sieci.
– Nie wiem w czym problem, ale nie wiem też, dlaczego jest problem powiedzieć, od kogo pożyczyło się te pieniądze – dodał jednak publicysta tygodnika W Sieci. Jego zdaniem „powiedzenie tego wprost wytrąciłoby broń z ręki PO”.
– Każda pożyczka prywatna powinna być zgłoszona do Urzędu Skarbowego, więc urząd pewnie wie, kim jest ta osoba, tak jak CBA, odpowiedzialne za oświadczenia majątkowe posłów – przypominał z kolei Cezary Gmyz. – Wyobrażam sobie to, że Kaczyński wziął pożyczkę i rozumiem, że ktoś mógł nie chcieć nieprzyjemności z racji tego, że pożyczył mu pieniądze – mówił publicysta Do Rzeczy. Dodał też, że zna przypadki, że ludzie tracili pracę tylko dlatego, że małżonek był działaczem partyjnym.
Z kolei Wojciech Mucha przypominał, że tydzień temu były prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że nie ujawni, który z ukraińskich oligarchów go finansuje. – Temat dość szybko został zapomniany – zauważył publicysta Gazety Polskiej Codziennie.
– Jest coś smutnego w tym, że polityk takiej rangi, jak Kaczyński nie był w stanie zgromadzić majątku, który pozwoliłby sfinansować leczenie chorej matki – zaznaczył z kolei Cezary Gmyz.
– Wygląda na to, że Kaczyński nie dorobił się na polityce – skwitował wątek Łukasz Warzecha.