Jeszcze nie tak dawno Lech Wałęsa w swoich tajemniczych wpisach sugerował, że może odejść na drugi świat. Teraz były prezydent bawi się w najlepsze, lekceważąc obostrzenia i nie przestrzegając zasad sanitarnych.
21 stycznia br. Lech Wałęsa poinformował za pośrednictwem swojego konta na Facebooku o zakażeniu koronawirusem. Były lider „Solidarności” podkreślił, że pomimo przyjęcia trzech dawek szczepionki boli go głowa i „odczuwa, odrywanie ciała od kości”. „Nie mogę nic poradzić, nie czuję własnego ciała” - podkreślił.
Co więcej, dodał także, że choroba jest dla niego nauczką, by przestrzegać pandemicznych obostrzeń i od teraz nie będzie rozstawał się z maseczką.
CZYTAJ: Zaskakujące wyznanie byłego prezydenta. „Odczuwam odrywanie ciała od kości”
Raptem tydzień po jej przebyciu Wałęsa przyjmuje w swoim biurze wielu gości z różnych środowisk, a na zdjęciach ze spotkań nie sposób doszukać się przestrzegania pandemicznych obostrzeń. Na fotografiach pozuje z nimi bez zachowania należytego dystansu, bez maseczek, a czasami nawet w uścisku, czy po soczystym całusie.
Zapewne w wyniku poprawy samopoczucia prezydent zapomniał o swoich zapewnieniach dotyczących „nauczki” oraz pocovidowym postanowieniu i powraca do czułego fotografowania się z każdą napotkaną osobą.
CZYTAJ: Lech Wałęsa twierdzi, że jest bankrutem. „Śledź jeden na cztery osoby będzie”