CPK okrojony, atom spowolniony. „To sól w oku tego rządu”

Miażdżąca opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na temat "reform" Adama Bodnara, to cios w propagandę rządu Donalda Tuska. Gościem programu „Rozmowa Polityczna” prowadzonego przez redaktora Michała Jelonka był poseł PiS Szymon Szymkowski vel Sęk. Ostro skrytykował zarówno działania instytucji europejskich, jak i bierność obecnego rządu wobec procesu federalizacji Unii.
Polityk odniósł się również do Inicjatywy Trójmorza, roli prezydenta Andrzeja Dudy w relacjach z USA oraz losu kluczowych projektów infrastrukturalnych, takich jak CPK i elektrownia jądrowa.
Unia przekracza kompetencje – milczenie rządu
Poseł Szymkowski vel Sęk nie ma wątpliwości: opinia rzecznika generalnego TSUE nie powinna w ogóle zapaść, ponieważ Unia Europejska nie ma prawa ingerować w krajowe systemy wymiaru sprawiedliwości.
- Ta opinia nie mówi rzeczy zaskakujących, ponieważ instytucje Unii Europejskiej w ogóle nie powinny zabierać głosu w sprawie organizacji wymiaru sprawiedliwości państw członkowskich. Rzecznik w ogóle nie powinien w tej sprawie zabierać głosu
- powiedział.
Zdaniem posła mamy do czynienia z procesem niekontrolowanego poszerzania kompetencji instytucji europejskich - i to przy milczącej akceptacji rządu Donalda Tuska.
- Mam daleko idące wątpliwości co do tego, czy Unia Europejska w ostatnich latach nie rozpycha się zbyt daleko poza kompetencje(…). Rząd Donalda Tuska godzi się z tym, twierdząc, że tego wymaga czas
- wyjaśnił.
Zmarnowana prezydencja, utracona szansa
Jak zauważył Szymkowski vel Sęk, Polska mogłaby dziś - sprawując prezydencję w Radzie UE - nadawać własną agendę i wzmacniać suwerennościowy głos w Europie. Jednak rząd Donalda Tuska nie podejmuje takich działań.
- Gdybyśmy byli obecnie przy władzy jako Prawo i Sprawiedliwość, to rzecz byłaby prosta: mamy prezydencję i należy ją wykorzystywać do takich spraw (…). Tu moglibyśmy nadawać własną agendę, ale rząd Tuska tego nie robi
- powiedział.
Prezydent Duda broni Trójmorza
Polityk PiS odniósł się również do ostatniego szczytu Inicjatywy Trójmorza, zorganizowanego z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy. W jego ocenie była to próba ocalenia formatu regionalnego, którego obecny rząd systematycznie nie wspiera.
- To jest próba ratowania tej inicjatywy przez pana prezydenta, ponieważ rząd robi wszystko, aby ona dokończyła swojego żywota (…). Polska ma absolutnie potencjał do tego, aby sprawować przywództwo wśród państw regionu
- powiedział.
Prezydent buduje relacje z USA
W rozmowie poruszono również temat relacji polsko-amerykańskich. Poseł zwrócił uwagę, że to Andrzej Duda ponosi ciężar kontaktów z administracją USA, podczas gdy rząd przez długi czas te relacje zaniedbywał - m.in. obrażając prezydenta Donalda Trumpa.
Ostatnio podpisano tzw. umowę pomostową dotyczącą budowy elektrowni jądrowej w Polsce, choć koalicja rządząca sprawuje władzę już od półtora roku i nic innego w tej sprawie nie wydarzyło się. Podobnie zresztą w przypadku wielu innych ważnych przedsięwzięć zainicjowanych za czasów PiS.
- Te duże projekty nie są oczkiem w głowie, ale solą w oku tego rządu. CPK został okrojony do kadłubka(…). Również spowolniony został program budowy elektrowni atomowych
- skonstatował polityk.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X