Tomasz Lis bardzo aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Zazwyczaj swoje ataki kieruje w rząd Prawa i Sprawiedliwości. Tym razem postanowił podzielić się z użytkownikami Twittera swoją refleksją na temat współobywateli. Zdaniem Lisa żarty i anegdoty to tylko przykrywka zagubionych i przerażonych Polaków! Co zdaniem redaktora Lisa wprowadza ludzi w taki stan? Można się tylko domyślać, że to znienawidzone przez niego rządy Prawa i Sprawiedliwości!
"Przejrzałem sobie Twittera, dużo anegdot, żartów, ale to przykrywka. Pod nią straszliwie smutny kraj zagubionych, przerażonych ludzi." - pisze zmartwiony Lis.
Przejrzałem sobie Twittera, dużo anegdot, żartów, ale to przykrywka. Pod nią straszliwie smutny kraj zagubionych, przerażonych ludzi.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 9 grudnia 2016
Nie wiadomo, czy Tomasz Lis jest pogrążony w smutku, tak jak jego zdaniem reszta Polaków, jednak na pewno wyraził po raz kolejny zaniepokojenie stanem demokracji w Polsce. Kilka godzin później poinformował, że 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, uda się wraz z KOD-em na marsz w obronie demokracji, która jest niszczona przez rządy Prawa i Sprawiedliwości.
13 grudnia pójdę w marszu w obronie demokracji. Nie myślałem, że przyjdzie czas, gdy będzie to niezbędne. Ale jest. Do zobaczenia.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 9 grudnia 2016
Tomasz Lis zapomniał chyba, że w krajach, w których jest stan wojenny i nie ma demokracji, nie ma też możliwości zgromadzeń publicznych.
CZYTAJ TAKŻE:
Republika pyta Jana Pietrzaka, czy do Polski powrócił stan wojenny?