- Dzisiaj nie ma możliwości dla Polski by w strefie się pojawiła, bo to dla Polaków oznacza biedę - powiedziała na antenie Polskie Radia Beata Szydło, komentując dyskusję na temat przyjęcia euro.
- Przypomnę słowa z 2013 roku, kiedy Bronisław Komorowski powiedział, że nie jesteśmy jeszcze członkami strefy Euro ale tak jest wola Polski - mówiła wiceprezes PiS.
Jak tłumaczyła pojawienie się tematu wejścia do strefy euro w czasie wyborów, jest czymś naturalnym. - Te wybory są o polskiej przyszłości, to znaczy, że są też o euro - komentowała. Szydło podkreśliła, że jest to dyskusja o tym "czy Polacy będą mieli swoją walutę, która gwarantuje bezpieczeństwo".
Podkreśliła też, że obecnie Polacy chcą móc "spokojnie myśleć o zorganizowaniu świąt (...) rodzice chcą mieć na przybory szkolne dla swoich dzieci", a "emeryci na wykupienie leków", natomiast przyjęcie euro nie zwiększy bezpieczeństwa finansowego polskiego społeczeństwa. Jak dodała wiceszefowa PiS "chociaż w Polsce złotówka nie zawsze to gwarantuje", w tej chwili wejście do strefy euro "oznacza biedę".
Komentując złożone już 1,6 miliona podpisów pod kandydaturą Andrzeja Dudy, Szydło dodała też, że jest to przejaw wielkiej energii jaka towarzyszy kampanii kandydata PiS. - To jest ogromna praca i chciałam serdecznie podziękować wszystkim zaangażowanym - stwierdziła. Jak dodała, w tej chwili zwraca się do wszystkim podpisanych pod kandydaturą Dudy, aby przekonywali kolejne osoby. - Dzięki temu zwyciężymy - podsumowała.
Pawłowicz: W kwestii euro Andrzej Duda broni Konstytucji