„Solny Świadek” to nowa multisensoryczna trasa turystyczna przygotowana w Kopalni Soli Bochnia (Małopolskie) przy wsparciu środków unijnych. Uruchomienie nowej podziemnej atrakcji zbiegło się z jubileuszem 775-lecia istnienia zabytkowej kopalni.
Krzysztof Zięba, dyrektor ds. turystyki Kopalni Soli Bochnia poinformował, że w ramach przygotowania trasy „Solny Świadek” zostały przeprowadzone zaawansowane prace górnicze zabezpieczające zabytkowe wyrobiska kopalni wraz z ich przystosowaniem do pełnienia funkcji edukacyjno-kulturalnych. Wartość przedsięwzięcia to ponad 11 mln zł – współfinansowane było ono przez Unię Europejską w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko 2014-2020.
„Solny Świadek” to nowa multisensoryczna trasa turystyczna przygotowana w Kopalni Soli Bochnia przy wsparciu środków unijnych. Uruchomienie nowej podziemnej atrakcji zbiegło się z jubileuszem 775-lecia istnienia zabytkowej kopalni.https://t.co/eWWDGnrIbM
— TVP3 Kraków (@TVP3Krakow) September 30, 2023
Jak przekazał dyrektor, zwiedzanie trasy multisensorycznej trasy rozpoczyna się zejściem z poziomu powierzchni schodami w zabytkowym szybie Sutoris w centrum Bochni, na głębokość 70 m do poziomu Danielowiec, a następnie ciągiem najstarszych wyrobisk, trasa prowadzi do głębokości 212 m do poziomu August.
„Nowa przestrzeń do zwiedzania została wyposażona w najnowocześniejsze stanowiska multimedialne, które w dynamiczny sposób poruszają wszystkie zmysły zwiedzających. Dzięki nim historie minionych pokoleń górników ożywają przy wykorzystaniu najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych” - opisuje przedstawiciel kopalni.
Według niego piękno przyrody w podziemnych wyrobiskach zostało szczególnie podkreślone na nowej trasie poprzez podświetlenie halitów, stalaktytów, czy wyeksponowanie struktury soli pasiastej.
Zwiedzanie kończy się pobytem w Komorze Kołdras, przebudowanej i wyposażonej w ramach projektu w stanowiska multimedialne.
Przewidywany czas zwiedzania nowej atrakcji wynosi ok. 2,5-3 godzin. Jak wskazują przedstawiciele kopalni, trasa jest wymagająca, dlatego zaleca się zabranie wygodnego ubioru i sportowego obuwia. Ponadto zwiedzający ubierają pełny ekwipunek górniczy - lampę, hełm i pochłaniacz. „Każdy z uczestników może poczuć się jak prawdziwy górnik” - zaznaczył Zięba.
Kopalnia Soli Bochnia w czerwcu 2013 roku została dopisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Znajduje się na niej wraz z pobliską kopalnią w Wieliczce i Zamkiem Żupnym.
Początki kopalni soli w Bochni datowane są na rok 1248, kiedy to, najprawdopodobniej przypadkowo, podczas pogłębiania studni solankowych, na głębokości 50-60 m po raz pierwszy w Polsce odkryto sól kamienną. Po odkryciu soli cały teren wykupił król Bolesław Wstydliwy, który kilka lat później wezwał cystersów z Wąchocka, by pomogli w rozpoczęciu eksploatacji złóż niedoświadczonym górnikom bocheńskim. Znajomość trudnych technik górniczych została przyniesiona do Wąchocka wraz z zakonnikami sprowadzonymi tam z opactwa Morimond, bowiem francuscy mnisi pracowali m.in. jako górnicy.
Ok. 40 lat po tym, jak kopalnia bocheńska była już dużym, dobrze prosperującym przedsiębiorstwem, odkryto sól kamienną w Wieliczce. W następnych latach kopalnie w Bochni i Wieliczce połączono w jedno duże przedsiębiorstwo, pod nazwą "Żupy Krakowskie". Stanowiło ono własność królów Polski i przynosiło w średniowieczu 1/3 dochodów ich skarbca.
W bocheńskiej kopalni wydobycie soli było znacznie trudniejsze niż w Wieliczce, stosowano pionierskie i unikatowe techniki górnicze. W 1981 r. kopalnię wpisano do rejestru zabytków. W latach 90. zeszłego wieku rozpoczęła ona działalność turystyczną. Strefę zabytkową stanowią trzy szyby, w tym najstarszy w Europie, działający nieprzerwanie od 1251 r. szyb Sutoris oraz dziewięć poziomów usytuowanych pod powierzchnią terenu.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko