W związku z pojawiającymi się doniesieniami medialnymi o tym, iż CBA dysponowało wiarygodnymi informacjami, wskazującymi, że przy prywatyzacji CIECH-u mogło dojść do działań o charakterze korupcyjnym, szef CBA zobowiązany był do uruchomienia działań operacyjnych i procesowych w celu weryfikacji tych informacji – brzmi komunikat SP.

Zasadność zawiadomienia wyjaśniono tym, że „z dostępnej wiedzy wynika, że tak się nie stało, a śledztwo w tej sprawie nie jest prowadzone”. Dodatkowo zaznaczyć trzeba, że informacje o możliwej korupcji przy prywatyzacji CIECH-u nabrały szczególnej wiarygodności gdy wyszło na jaw, że osoby, które je przekazały CBA dysponowały nagraniami rozmów osób, które czynów tych miały się dopuścić. Na nagraniach tych przedstawiciele polskiego rządu odbywali rozmowy w warszawskich restauracjach dotyczące m.in. prywatyzacji CIECH-u – wyjaśniono w komunikacie.

Jedna z takich rozmów miała się odbyć się między Krzysztofem Wawrzynowiczem (lobbystą) a wiceministrem skarbu Rafałem Baniakiem. Brak intensywnych działań o charakterze operacyjnym i procesowym w tej sprawie, wobec  możliwej utraty przez Skarb Państwa kilkuset milionów zł w wyniku zaniżonej wyceny akcji spółki CIECH, jest zachowaniem karygodnym i wysoce szkodliwym społecznie. Dlatego w powyższej sprawie również zasadne jest złożenia zawiadomienia celem uruchomienia śledztwa mającego ustalić brak przewidzianej prawem reakcji przez szefa CBA, wobec uzyskania przez niego wiarygodnych informacji ws. wielkiej korupcji przy prywatyzacji CIECH-u (art. 231 KK) – przypomniano.

Według polityków SP wobec wagi informacji o możliwej korupcji należy ustalić czy zostały one przekazane urzędującemu wówczas  premierowi Donaldowi Tuskowi. Z mocy ustawy nadzorował on bowiem CBA i zapewne był informowany przez szefa CBA o podejrzeniu popełnienia tak poważnego przestępstwa na szkodę Skarbu Państwa. Należy więc ustalić  czy Premier Donald Tusk wpłynął na zaniechanie intensywnych działań organów ścigania w tej sprawie – czytamy w komunikacie.

Brak reakcji na oszustwa podatkowej w filii banku HSBC

Solidarna Polska złoży też zawiadomienie ws. braku reakcji ze strony Premiera Donalda Tuska i Wicepremiera Vincenta Rostowskiego wobec uzyskania przez nich wiarygodnych informacji o możliwych oszustwach podatkowych i praniu brudnych pieniędzy przez obywateli polskich przy wykorzystaniu kont genewskiej filii banku HSBC.

Według polityków Solidarnej Polski skandalem jest brak reakcji polskich organów ścigania na doniesienia światowych mediów, które ujawniły informację na temat międzynarodowego systemu oszustw podatkowych i prania brudnych pieniędzy w genewskiej filii banku HSBC (m.in francuski Le Monde).

Wedle doniesień zagranicznych mediów wśród klientów banku mogących posiadać „lewe konta”  jest około 500 osób powiązanych z Polską, a na ich kontach zdeponowano ponad 865 mln dolarów. Tego rodzaju informacje rodzą podejrzenie, że gromadzone tam środki finansowe mają związek z przestępstwami korupcyjnymi, oszustwami oraz praniem brudnych pieniędzy.

Z prowadzonych na terenie Polski śledztw wynika wiedza o transferowaniu brudnych pieniędzy na „lewe konta” do banków w Szwajcarii. Polskie władze na czele z Premierem i Wicepremierem Vincentem Rostowskim z uwagi na wagę i skalę tych przestępstw oraz straty Skarbu Państwa, winny na drodze oficjalnej pozyskać powyższe informacje i uruchomić w tej sprawie organa ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Tymczasem tak się nie stało. W przeciwieństwie do państw Europy Zachodniej, w których takie postępowania zostały wszczęte. 

W naszym kraju w czasie rządów  PO i PSL zabrakło woli do wyjaśnienia tej sprawy i odzyskania należnych Skarbowi Państwa środków. Dlatego też Solidarna Polska również w powyższej sprawie składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, niedopełnienia obowiązków służbowych (tj. art. 231 KK) przez byłego Premiera Donalda Tuska i byłego Wicepremiera i ministra finansów Vincenta Rostowskiego – czytamy w komunikacie Solidarnej Polski.