Soboń: Marszałek Grodzki przekroczył już pewną granicę nielojalności wobec Polski
– Niezależnie od tych kwestii sądowych, pan marszałek przekroczył już pewną granicę nielojalności wobec państwa polskiego. Powiedział, że czymś oczywistym jest powiązanie funduszy europejskich z arcy-nieostrą oceną, jaką jest praworządność - powiedział w rozmowie z Iloną Januszewską w poranku Telewizji Republika wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń.
Gość Telewizji Republika został zapytany o wniosek w sprawie postawienia Mariana Banasia przed Trybunałem Stanu. – Pan Banaś musiałby popełnić przestępstwo jako prezes Najwyższej Izby Kontroli - powiedział.
– Mamy teraz zupełnie inną sprawę dotycząca pana Banasia, wątpliwości służb dotyczące jego majątku, ale nie ma to na razie nic wspólnego z jego działalnością - dodał.
– To jest szukanie igrzysk politycznych, czegoś co będzie możliwości do powrotu tego tematu na agendę - ocenił Artur Soboń.
– To nie jest temat, który mógłby zostać rozstrzygnięty przez polityczną debatę - podkreślił polityk.
– Jeżeli zostaną postawione zarzuty panu Banasiowi, to on będzie musiał się z tym zmierzyć przed wymiarem sprawiedliwości - zaznaczył wiceminister.
Artur Soboń odniósł się także do sprawy Tomasza Grodzkiego. – To jest linia obrony, co ma powiedzieć pan marszałek Grodzki? Stara się upolitycznić tą kwestię, ale to nie nam rozstrzygać o wartości tych dowodów. Możemy mieć swoje zdanie co do zeznań i tych zapisków o których dowiedzieliśmy się wczoraj. Te dowody, te materiały są przedmiotem analiz Centralnego Biura Antykorupcyjnego, odpowiednich służb i one będą rozstrzygać - dodał.
– Pan marszałek Grodzki ma problem z przyjęciem informacji, że jest takim samym obywatelem jak pani czy ja i podlega takim samym regułom - ocenił gość Ilony Januszewskiej.
– Jeżeli się popełnia wykroczenia, to nie ma znaczenia, czy jest się marszałkiem Senatu - podkreślił polityk.
– Dla dobra izby wyższej parlamentu byłoby lepiej, gdyby pan marszałek i na czele tej izby powinna stać osoba nad którą nie ciążą tego typu oskarżenia, ale jak widać pan marszałek Grodzki nic sobie z tego nie robi - zauważył.
– Na podstawie zeznań i materiałów dowodowych odpowiednie służby ustalają, czy pan marszałek Grodzki przyjmował takie korzyści majątkowe czy nie - powiedział.
Gość Telewizji Republika został zapytany także o kwestię Komisji Europejskiej i praworządności. – Rzeczywiście jeśli by pani mnie wprost spytała, czy to jest jakaś działalność odwetowa to nie. Nawet jakby nie było takich podejrzeń wobec marszałka Grodzkiego, to by prowadził swoją agendę, na której czele stoi używanie instytucji europejskich do wewnętrznych spraw w Polsce - zaznaczył.
– Zawsze to będzie presja na Polskę i o to chodzi w działalności marszałka Grodzkiego. Niezależnie od tych kwestii sądowych, pan marszałek przekroczył już pewną granicę nielojalności wobec państwa polskiego. Powiedział, że czymś oczywistym jest powiązanie funduszy europejskich z arcy-nieostrą oceną, jaką jest praworządność. To jest zupełnie nieadekwatne, jeżeli chodzi o politykę spójności - dodał.
– Państwa takie jak Polska średniej wielkości, które są poniżej unijnego PKB otrzymują relatywnie więcej niż inne państwa. Metoda prosta, sprawiedliwa Wprowadzenie tam kwestii praworządności, oznacza prowadzenie polityki presji, szantażu. Tego jeszcze nie było. Żaden polityk nie powiedział wcześniej, że takie rozwiązanie jest akceptowane. Jeżeli pan Grodzki na forum europejskim mówi, ze takie rozwiązanie jest akceptowalne, to rzeczywiście szkodzi Polsce - powiedział Artur Soboń.