Przejdź do treści
Skandal! Polski sąd nakazał oddanie dziecka Niemcowi
Twitter.com

Malina Borsch przyjechała z Berlina do Szczecina, bo obawiała się, że Jugendamt zabierze jej 2,5-letnią córkę. Jej były partner oskarżył ją o porwanie dziecka. Szczeciński sąd rejonowy przyznał rację Niemcowi i nakazał natychmiastowy powrót pani Maliny z dzieckiem do Berlina.

Na wyrok sądu rejonowego pani Malina Borsch złożyła apelację do Sądu Okręgowego w Szczecinie. W piątek odbyła się rozprawa, z której oskarżona o  uprowadzenie wyszła ze łzami w  oczach. Były to łzy szczęścia. Sąd okręgowy przychylił się bowiem do wniosku obrońcy pani Maliny, aby powołać biegłych psychologów, którzy zbadają więzi 2,5-letniej dziewczynki z  rodzicami. Wcześniej sąd rejonowy nie zgodził się na taki wniosek i wydał niekorzystny dla kobiety wyrok.

– Tu przede wszystkim powinno się liczyć dobro dziecka – mówi mec. Stefan Hambura, obrońca Maliny Borsch. – Staraliśmy się uświadomić sąd, że w  razie wydania niekorzystnego wyroku panią Maliną i  jej dzieckiem zainteresuje się Jugendamt, a to w praktyce może oznaczać odebranie jej dziewczynki. Poza tym po powrocie do Niemiec panią Malinę – gdy sąd podtrzyma wyrok pierwszej instancji – czeka postępowanie karne.

Malina Borsch, architekt krajobrazu, poznała byłego partnera Saschę W., grafika komputerowego, w  2013 r. Po urodzeniu przez Borsch dziecka ich relacje się pogorszyły i  partner postanowił ją opuścić. Półtora roku temu pani Malina przeprowadziła się do Szczecina. Wtedy W. oskarżył ją o uprowadzenie dziewczynki. Proces przed szczecińskim sądem odbył się na podstawie konwencji haskiej, podpisanej przez polski rząd. Konwencja reguluje sytuacje, w której jeden z rodziców opuszcza wspólnie zamieszkiwany kraj z dzieckiem bez zgody drugiego rodzica.

Zdaniem mec. Stefana Hambury dla dobra dziecka najlepiej, gdyby w tym sporze udało się zawrzeć między rodzicami kompromis. O takim kompromisie partner pani Maliny nie chciał jednak słyszeć, dlatego domagał się przed polskim są- dem natychmiastowego powrotu matki z dzieckiem do Niemiec. Po piątkowej rozprawie – na której sąd przychylił się do wniosku pani Maliny – pełnomocnik Saschy W. mec. Robert Majchrzak stawiał już sprawę nieco inaczej: – Nasze stanowisko jest takie, że dziecko powinno wrócić wraz z matką do Niemiec. Ale tak czy inaczej będziemy próbowali dojść do jakiegoś kompromisu, o czym z pełnomocnikiem strony rozmawialiśmy już przed posiedzeniem.

 

Gazeta Polska Codziennie

Wiadomości

Gdzie jest generał? Sławomir Cenckiewicz podał lokalizację

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko

Najnowsze

Gdzie jest generał? Sławomir Cenckiewicz podał lokalizację

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu