W Stypułowie wezwano policję do rodzinnej awantury. Sąsiedzi zadzwonili po funkcjonariuszy, bo słyszeli niepokojące hałasy. Na miejscu okazało się, że to kłótnia ojca z synem. Po chwili do domu przyszedł drugi z synów i ogłosił dramatyczną wiadomość.
Drugi z synów powiedział, że znalazł ciało matki. Miało leżeć obok transformatora. Makabryczną informację potwierdzili kilkadziesiąt minut później policjanci - rzeczywiście leżało tam ciało 54-letniej kobiety. – Wyjaśniamy okoliczności w jakich doszło do śmierci kobiety - mówi dla Fakt24.pl Justyna Sęczkowska, rzeczniczka nowosolskiej policji.
– Lekarz nie potrafił wskazać przyczyny zgonu. Decyzją prokuratora ciało zostało zabezpieczone do sekcji - dodaje Sęczkowska.