Ataki na Kościół w Polsce przybierają na sile. W ostatni weekend we Włocławku sprofanowane zostały przydrożne kapliczki. To kolejne bestialstwa, które mają swoje korzenie w ideologii lewicowej i również w LGBT, które nienawidzą wszystkiego co kojarzone z wiarą chrześcijańską. Polacy muszą zacząć działać, by nie dochodziło już di takich aktów profanacji.
Portal "Dzień dobry Włocławek" informuje na swoich stronach:
O profanacji w poniedziałek rano poinformowała nas Czytelniczka, która jadąc autobusem zauważyła puste kapliczki przy ul. Kapitulnej i Długiej. - Nie ma w nich figur Maryi, to coś dziwnego, niepokojącego. Moja pierwsza myśl była, że zabrano je do konserwacji, ale obie na raz? A dziś przecież 26 sierpnia, święto maryjne (...)
Sprawę zgłosiliśmy na policję, dziś figurki naprawiamy i modlimy się ekspiacyjnie przez cały dzień za tych nieszczęśliwych ludzi, którzy to zrobili, którym brakło umysłu i serca. To są szatańskie sprawy, dlatego idziemy pod krzyż (wielkie wydarzenie modlitewne, które 14 września odbędzie się w Kruszynie - red.)
Co najbardziej znamienne, 14 września odbędzie się we Włocławku wielkie święto modlitewne „Polska pod Krzyżem” w uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego na lotnisku w Kruszynie. Diecezja włocławska spodziewa się, że w akcji weźmie udział ponad 100 tys. osób.