– Jak się mówi o zbrodniach II wojny światowej popełnianych przez Niemców, używa się określenia politycznego, mówi się naziści. Na szczęście ostatnie żądania greckie dotyczące reparacji trochę przywracają właściwe proporcje - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Zdzisław Krasnodębski, europoseł PiS.
– Niektórzy chcą się podzielić swoimi kompleksami winy. Tego rodzaju upamiętnienie było bardzo wyjątkowe, w obecności królowej, ale też prezydenta Donalda Trumpa. Ono przypominało kto był aliantem, kto był po jakiej stronie - mówił europoseł.
– Ciekawe jest jak się definiuje ten podmiot zbiorowy, któremu przypisujemy czyny niegodne - stwierdził polityk.
– Jak się mówi o zbrodniach II wojny światowej popełnianych przez Niemców, używa się określenia politycznego, mówi się naziści. Na szczęście ostatnie żądania greckie dotyczące reparacji trochę przywracają właściwe proporcje - zauważył prof. Krasnodębski.
– Zwrócone pod właściwym adresem, czyli w stosunku do Berlina, być może sprawią, że Niemcy muszą się czuć nadal odpowiedzialni za to, co robili ich przodkowie - dodał.
– Ciągle jest tak, że oni ze swojej historii powinni wyciągnąć jeden wniosek: że nie powinno być miejsca na mocarstwowe ambicje Niemiec w Europie. Natomiast z tej przeszłości wyciągają wnioski legitymizujące te ambicje - - podkreślił europoseł PiS.