W "Rzeczpospolitej" pojawił się artykuł, który sugerował, jakoby prezydent Andrzej Duda w połowie września 2015 r., w ramach pierwszej po wygranych wyborach podróży zagranicznej, zamiast pancerną limuzyną, poruszał się po Londynie wynajętą taksówką. "Autorki artykułu naruszyły zasady dziennikarskiej rzetelności, posługując się kłamstwem, manipulacjami i interpretując fakty zgodnie z wcześniej założoną tezą" - pisze w specjalnym oświadczeniu Kancelaria Prezydenta RP.
Do sprawy odniósł się dyrektor biura prasowego prezydenta RP Marek Magierowski, który na antenie Radiowej Trójki nie dowierzał w tak abstrakcyjne doniesienia.
– Ja, od kiedy pracuję w Kancelarii Prezydenta, w większości wizyt zagranicznych pana prezydenta uczestniczyłem i nie wydaje mi się, żeby mogło dojść do takiej sytuacji, że pan prezydent poruszał się taksówką - stwierdził rzecznik prezydenta.
Oświadczenie kancelarii
W tym samym dniu na stronie prezydent.pl pojawiło się oświadczenie, w którym kancelaria prezydenta dementuje doniesienia dziennika.
Oświadczenie KPRP w sprawie tekstu „Słaba ochrona prezydenta”
Artykuł „Słaba ochrona prezydenta”, zamieszczony w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej” (s. A5), zawiera szereg nieprawdziwych informacji.
1. Nie była to pierwsza, lecz trzecia oficjalna wizyta zagraniczna Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Wcześniej odwiedził on Tallinn oraz Berlin.
2. Za bezpieczeństwo Prezydenta RP podczas wizyt zagranicznych odpowiada strona przyjmująca, we współpracy z Biurem Ochrony Rządu. Nieprawdziwe jest stwierdzenie, jakoby „Prezydent RP poruszał się po Londynie prywatną taksówką”. Samochód, z którego korzystał Prezydent RP podczas omawianej wizyty, został zapewniony przez służby brytyjskie, zgodnie z obowiązującymi je procedurami.
3. Kancelaria Prezydenta RP nie wynajmuje samochodów, którymi głowa państwa porusza się za granicą. KPRP wynajmuje niekiedy na własny koszt samochody, którymi przemieszczają się pozostali członkowie delegacji, oraz pojazdy dodatkowe. W wypadku podróży do Londynu były to dwa minibusy: jeden dla dziennikarzy, drugi wykorzystywany w celu przewozu bagaży.
4. Podczas wizyt zagranicznych Prezydent RP nie zawsze porusza się opancerzoną limuzyną, jak sugerują autorki tekstu. Wybór odpowiedniego środka transportu zależy od oceny stopnia zagrożenia dla osoby ochranianej. Oceny tej dokonuje strona przyjmująca. Pojawiające się w tekście zdanie, wypowiadane przez „byłego szefa BOR”: „Bardzo rzadko zdarza się, że strona goszcząca nie chce dać gościowi pancernego samochodu”, jest niezgodne z prawdą.
5. Reasumując: autorki artykułu naruszyły zasady dziennikarskiej rzetelności, posługując się kłamstwem, manipulacjami i interpretując fakty zgodnie z wcześniej założoną tezą.
Biuro Prasowe KPRP