Nie milkną komentarze po zakręceniu kurka z gazem Polsce przez rosyjski Gazprom. Pojawiają się pytania o bezpieczeństwo obywateli i przyszłość przemysłu. Czy czekają nas ograniczenia i czy Kreml będzie zmuszony do zapłaty odszkodowania za złamanie kontraktu? Z premierem Mateuszem Morawieckim rozmawia red. nacz. Gazety Polskiej Tomasz Sakiewicz.
TS: Czy decyzja Władimira Putina o zakręceniu Polsce gazu nie jest tak naprawdę strzałem w kolano? Polska sobie poradzi i do tego nie musi Rosji płacić. Czy nie wychodzi na to, że Putin sam nałożył na siebie sankcje, których się domagaliśmy?
MM: Putin pokazał, że tak jak mówi się, iż wojna jest przedłużeniem polityki, to polityka surowcowa w przypadku Rosji jest przedłużeniem polityki. Udowodnił tym bardzo dobitnie, że zamierza posługiwać się surowcami w celu wymuszania określonych zachować różnych państw. W tym przypadku chodziło mu o zapłatę rublami za gaz. My nie ugięliśmy się przed tym szantażem i nie będziemy płacili rublami. Nie mam przekonania, że wszystkie państwa członkowskie postąpią podobnie, ale my pokazujemy najwyższe standardy w zachowaniu zapisów sankcyjnych. I dlatego ten gaz został wstrzymany. Ale chcę uspokoić wszystkich rodaków, że my naszą politykę prewencyjnego działania wobec tego zagrożenia zaczęliśmy dużo wcześniej. Kończymy budowę gazociągu bałtyckiego. Zbudowaliśmy już kilka interkolektorów, czy połączeń z krajami sąsiednimi i rozbudowaliśmy już, i rozbudowujemy nadal gazoport w Świnonujściu. To oznacza, że mimo tego szantażu nie będziemy cierpieli na brak gazu. A gospodarstwom domowym przesuniemy możliwość obowiązywania taryfy ulgowej, taryfy regulowanej, do roku 2027. Podobnie zresztą dla instytucji użyteczności publicznej, szpitali, szkół i innych tego typu instytucji.
TS: Czy Rosja będzie musiała zapłacić nam za to odszkodowanie? Czy jest możliwość ukarania Rosji za to, że zerwała umowę?
MM: Będziemy posługiwali się wszelkimi dostępnymi możliwościami prawnymi, żeby wyegzekwować nasze należności związane z przerwanym kontraktem. Rosja będzie musiała zapłacić kary, odszkodowania. Zatroszczmy się również o to, aby na rynkach międzynarodowych Rosja upadła jeszcze niżej, gdy chodzi jej wiarygodność. Choć już teraz to słowo w stosunku do Rosji ma szczególny wydźwięk, to jest wiarygodność a rebours, wiarygodność ze znakiem przeciwnym. Rzecz jasna wiele krajów zachodniej Europy cały czas czuje się od Rosji uzależniona, więc my pokażemy, że można sobie poradzić bez rosyjskiego gazu. I będziemy bezwzględnie egzekwować kary od Gazpromu, czyli od Rosji.
TS: Węgiel, gaz… Czy za chwilę czeka nas to samo z ropą?
Jesteśmy przygotowani także i tutaj. Jeżeli dojdzie do takie sytuacji, to w każdej chwili będziemy mogli się uniezależnić od rosyjskiej ropy. Przypomnę tylko, że Polska przedstawiła i realizuje najbardziej radykalny plan odejścia od rosyjskich węglowodorów. Namawiamy naszych partnerów z zachodniej Europy, wczoraj byłem w Niemczech, rozmawiałem z kanclerzem Scholzem, ale nie tylko z nim, także politykami innych opcji w Bundestagu, i z koalicji rządzącej, i z opozycji, i wobec wszystkich przedstawiałem nasz, polski plan odejścia od rosyjskich węglowodorów, który jest tam uważany za najbardziej radykalny, za plan niepodległości, który ma służyć także obronie wolności Ukrainy. Bo przecież wszystko toczy się dzisiaj wokół Ukrainy, tam jest oko cyklonu, tam rozgrywa się walka o przyszłość Europy. To najbliższe tygodnie i miesiące zdefiniują geopolitykę Europy i świata na najbliższe lata, a może nawet dekady.
Obszerny wywiad z premierem Mateuszem Morawieckim w następnym numerze Tygodnika "Gazeta Polska" w sprzedaży od 4 maja.